To jest chyba taki naturalny odstraszacz WSN-ów którzy nie mają jaj. Raz tak laska mnie testowała chyba - zagaduje ją robiąc kino (dość namacalne), a w tym samym czasie dwóch kolesi, stara się o nią... Ale mnie to tam pierdoli, że oni są i dalej z nią gadam i robie coraz mocniejsze kino, a ona w pewnym momentcie "Przestań, doigrałeś się, powiem temtu kolesiowi że mnie zaczepiasz i żeby Ciebie zabrał ode mnie". Koleś nie wygląda sympatycznie, a laska gada z nim a koleś się patrzy na mnie takim dziwnym wzrokiem. Jak to się skończyło? Nic niezwykłego się nie wydarzyło. To był chyba tylko taki test laski, czy nie jestem frajerem jakimś.