Otóż... poderwałem na jednej dyskotece fajną laskę, dałbym jej 9-9.5. Wszytsko szło pieknie, otwieracz, potem rozmowa, dałem jej do zrozumeinia, że mnie swoim wyglądem nie zwiedzie i umiem kontrolować emocję, było kilka spotkań. Ładnie dotarłem do jej wyobraźni poruszyłem ją, zakotwiczyłem.... w między czasie wypalila, że ma chłopaka, ale sprytnie obróciłem to przeciwko niej. Po przeczytaniu odpowiedzi na jej oznajmienie o chlopaku, była zaskoczona i jeszcze bardziej nakręcona... wszystko szło jak po sznurku.... do pewnego momentu. Pewnego wieczoru byłem z nią i jej koleżanką na dyskotece, podsycałem atmosferę i czułem, że do pocałunku i bliższego kontaktu dosłownie kroczek, ale w żaden sposób ni e mogłem jej wyizolowac od jej przyjaciółki. Wkonccu wracalismy razem do domu, stanęlismy przed jej bramą,, niestety w 3, widziałem, że chce żebym ją pocałował, ale obecność jej koleżanka krępowała mnie i..... zawalilem. Po tym spotkaniu było już trohce gorzej i powstało małe napięcie, pwoli je zwalczałem, ale nei było tak jek przed tem. W koncu spotkałem ją wczroaj w klubie, najprawdopodobniej z jej chlopakiem. Rozmawiała z nim, kłóciła się hcyba rpzez chwile, potem hcyab pogodziła... nie jestem pewien. Ja w tym czasie po prostu się bawiłem z innymi dziewczynami, troche sam potanczyłem, trohce z innymi dziewczynami, pogadałem. W każdym razie przez całą noc unikała kontaktu wzrokowego ze mną..., wzcesniej gdy się widzielismy i spotykalismy, zawsze się do mnei uśmiechała i patrzyła prosto w oczy. Jej chłopak nagle gdzieś zniknął, wyszedł z klubu, nei wiem czy się pokłócili czy co.  podszedłem pod konie cimprezy do niej, zagdnąłem z humorem, wymienilismy kilka zdan, ale czułem że coś jest nie tak, powiedzialem ze zmywam się do domu i p[oszedłem.
Dziś napisała mi, bym szczerze napisał co o niej sądzę. Do tego, opis na gg ma "wystrzegam się frajerów".... i nie iwem czy ten opis dotyczy mnei, czy jej chlopaka... a może kogo inengo. W każdym razie, sedno problemu. Nie wiem co jej napisać, czy napisać szczerze to co o niej myślę, czy zagrać coś typy, jestes fajną koleżanką. Mam niezlego klina i nei wiem oc pozcąć, jestem mało doświadczony w podrywaniu, ale coś tam już próbowałem i nawet z niezlym efektem, ale na tej lasce chyba na prawde mi zależy. Wiem, że skopałem sytuację, ale czuję, że od tego co jej napisze na jej pytanie, zależy wiele. Dlatego prosze, o jakieś rozwiązania, ewentualnie ukierunkowanie.  Pozdro!