tak smokukrk.. mam dokładnie to na myśli że czasami mi się zdarzało że na kolejnych spotkaniach już się nie całowałem.... nie rozumiem tego w ogóle... tu jakąś dziewczynę podkręciłem niesamowicie i jest świetnie i np następnego dnia się z nią znowu spotykam i jest tak jakbym zaczynał od nowa...

zdaje sobie sprawę z tych innych emocji ale jak zacząłem próbować je stosować to nie wiem dlaczego ale bardzo często wchodziłem w spektrum emocji negatywnych.... jak złość, irytacja, zazdrość, smutek

możesz zdradzić co robisz aby wywoływać te właśnie pozytywne emocje??
rozumiem co masz na myśli przez zwolnienie tempa... musze w takim razie popracować nad kontrolowaniem tempa ponieważ zazwyczaj szedłem z żywiołem co powodowało że jak pisałem względnie szybko dochodziłem do ekstremum...

właśnie w tym rzecz że probowałem bo właśnie myślałem jak ty że to nie powinnien być problem już. Jednak oczywiście nigdy z jakąś nachalnością. Poprostu zauważyłem że czasami mi sie zdarze że odwracają twarz..... i przyjmują poze obronną.

co do tych emocji to nie chodzi mi o opowiadanie o negatywnych emocjach. Chodzi mi o to że w relacji się one pojawiają.... czyli że od zdania do zdania zasmucam ją, albo się na siebie nawzajem złościmy że druga strona nie chce czegoś zrobić itp. Tego typu negatywne emocje.
A ja chce wiedzieć w jaki sposób tworzyć sinusoidę tych emocji po takich złych emocjach jak poprawnie i szybko wracać do pozytywnych na wysokim poziomie.... bo wydaje mi się że właśnie to powoduje że później mam problemy... intensywność doznań jakie odbierają odemnie poprosty wydaje się słabnąć....

o seksie sie nie rozmawia tylko się do niego doprowadza.. czynami..

widzisz wywołać pragnienie można na różne sposoby Ja preferuje system spotkać się -> podniecić -> korzystać Szept do ucha i całusy w szyje działają cuda Nie zawsze trzeba się spieszyć

wieszkrzysiek .... to ja wiem i umiem ... chodzi mi o to jak podtrzymywać to podniecenie ....
i w jaki sposób proponować/ umawiać spotkania aby były one nie do odparcia??



hehehe smoku ja widze że ty byś się chciał dowiedzieć jak zdołować laske

być może masz racje że zbyt logicznie myśle ...... i zbyt schematycznie chce podejść do tematu....
jednak na tą chwilę nie potrafię innaczej. Co do tych zajebistych pomysłów ..... hmmm dla mnie fajnie by było jakby laski w ogóle zarzucały by jakieś pomyśly... zdecydowanie za rzadko to mi sie zdarza .....
jak wy je prowokujecie do tego??

Hmmm,

Kwestia sexu jak dla mnie jest szeroka i nieodgadniona. Czasem laski uważają to za myślenie o jednym, i dązenie do tego przez co ucinają takie temty lub po prostu dochodzą do wniosku, że ok o sexie mozmey gadać godzinami, ale najpierw mnie uwiedz, rozkochaj przelec..
Ja uważam że kolejnośc to uwiedzenie, rozkochanie, przelecenie, gadanie o sexie... innej kolejności żadko stosowałem, choć zgadzam się ze Smokiem, ze to ciekwy temat, można sie czasem pośmiać, i uwolnić emocje, które nie ukrywajmy kobiety równiez w tym temaice wyzwalaja, więc mysle ze wszyscy mają racje, zależy kto co lubi.. a sex lubią wszyscy hehe.

Opada napięcie.. hmm, może ja bardzo dobrze budujesz, ale na tyle szybko i chwilowo, ze potem to opada. Może gdzieś w schemacie poełniasz błąd. Ja zawsze robię smaka, a potem zmieniam temat, podobnie z całowaniem szaleństo po chwili odwracam się i o pogodzie gadam, czyli trzymam w ciągłej niepweności laske, troche jej mieszam a ona zawsze myśli dlaczego..>? czemu..? chce więcej tak fajnie było. Ciekawa ide która mi się podoba  Krzysiaka ,,spotkać się -> podniecić -> korzystać " heeh fajan i całkiem życiowa.

JAk dla mnie gdzieś następuje bład w towim schemacie działania, coś ucieka lub coś zatracasz, i laski są trochę rozchwiane miedzy tym co chcą, a tym co było a co jest. Takie spostrzeżenie ad hock.

Co do GG, i tej histori... laski lubią fantazjować, i szaleń na GG a potem w realu szara myszka, a wiec sydnorm krowy co dużo muczy a mało mleka daje. Wiesz one sie troche bezpieczniej i pewniej czują na GG niż w realu, wiec i ich gadanie, emocje i uczucia sa czasem inne niż w realu i nie umieją się przestawić. Bo miesza się im matrix GG z relaem, dlatego zawsze jestem zwolennikiem min GG max reala, bo na dłuższą metę to trochę bez sensu. Pozatym laski maja sinusoide, czasem jest tak a potem wszystko opada - chwila, emocje, okres, potrzeba.. itd - masa tego jest to też zawsze bierz pod uwagę. Nie można sie dać zaszufladkowac jako GG-owiec, i raczje maxymalizował bym się w realu a GG to dodatek. Okopuje się bo może, zauważyła że zadaelko zaszła, albo nie ma to pokrycia w realu o czym fantazjuej na GG. Różnie to może być, bo laski są rózne.

Czasem jestem zwolennikiem tańca, lub cukierka... torówniez wzmaga pewne sprawy, jednolitość gry jest czesto niekorzystna na dłuższą metę. Spontan, róznorodność, itd.

Co do szerości to sam ją stosuję czasem sa negatywne czasem pozytywne skutki, ale mnie to mało interesuej bo jestem soba. I nie bajeruje tanio, ze szukam księżniczki, że ją własnie znalazłem i nie lubię sexu. Krótka piłka

PZdr.