Emil, 24l. (emilgtw@wp.pl),
Be Alpha Intensywny
Advanced
Witam!
Sytuacja wyglada tak: jestem na nowa z dziewczyna z ktora kiedys przez bardzo krotki czas mnie cos laczylo i teraz od jakis dwoch tygodni jestesmy razem. Teraz zaczelo sie bardzo dobrze nam razem ukladac. Ale ona wyjechala do Angli do pracy i bedzie tam jeszcze okolo 7 tygodni Bardzo mi na niej zalezy, nie chce jej stracic. Dalem jej przed wyjazdem prezent, mowi mi ze teskni bardzo. Co w takiej sytuacji mozna zrobic? Wiadomo, ze nie pojade tam bo nie mam jak ;/ A Nie chce jej stracic. I nie piszcie tylko porad w stylu : znajdz sobie inna, bo to z gory mowie nie wchodzi w gre.
Ostatnio edytowany przez tiver40 (07-07-2007 21:26:39)
Offline
Admin
kupujesz wisiorek/misia/poduszke kotwiczysz na niej zajebiste uczucia...na bierze to ze soba i za kazdym razem jak spojrzy to bedzie miala motylki w brzuchu skoro juz wyjechala zaloz jej jakas kotwice przez telefon
dales jej prezent to z nim skojarz zajebiste uczucia
moja laska spi z sercem ktore je dalem na walentynki, mowiac ze ja kocham i cos tam jeszcze nie pamietam;) no co tu gadac ona je po prostu kocha
za kazdym razem jak na nie patrzy widac jak emocje w niej buzuja
przytula sie i mowi ze kocha
tutaj rada dla wszystkich ludzi w ltrach
znajdzie przynajmniej jeden taki przedmiot
Ostatnio edytowany przez SmokuKrK (07-07-2007 21:43:58)
Offline
....będąc przez pewien czas z kobietą powinieneś już wiedzieć co lubi, a co ją drażni, co rozśmiesza, co smuci itp. Jak mamy Ci powiedzieć co masz robić skoro jej nie znamy. Nie ma reguł na każdą kobietę, więc musisz wykorzystać to co wiesz o niej z tym co wiesz o PUA.
Jeśli pojechała do pracy to będzie prawdopodobnie zbyt zmęczona po każdym dniu, aby się jeszcze zabawiać - wykorzystaj to, by o Tobie myślała, jednak nie właź jej ciągle w tyłeczek. Zadzwoń, napisz SMS'a, ale nie codziennie - utrzymuj kontakt. Jeśli zakręciłeś jej w głowie jeszcze przed wyjazdem to nie powinno być problemu, jeśli nie, to nadrobisz po jej powrocie.....
Offline
Advanced
7 tygodni to pikuś Moja wyjeżdza na nie wiadomo ile - prawdopodobnie parę lat
Także u mnie data 26 sierpnia 2007 to koniec związku i nic na to chyba nie poradzę. Próbowałem ją jakoś zatrzymać, ale nie daje rady skończyły mi się pomysły, pogodziłem się ze stratą - chcę żeby te półtora miesiąca co nam zostały przeżyć jak najlepiej, a potem cóż mi pozostaje - trzeba będzie ukryć smutki w ramionach innej
swoją drogą skoro już jesteśmy przy takim temacie. Ja co prawda pogodziłem się z jej wyjazdem, będzie mi jej brakować, ale mam nieograniczone możliwości - w końcu trafię na kogoś kto ją zastąpi. Niemniej jednak - sytuacja jest trudna - wreszcie znalazłem kobietę, z którą dobrze mi było w LTRze, mógłbym pewnie z nią być parę lat - naprawdę fajna, konkretna babka, ale wyjazd planowała długo przed tym zanim mnie poznała - ona ma problemy w domu, dla niej jest to ucieczka bardziej od tego, mówi, że nic jej nie zatrzyma, że bardzo jej na mnie zależy, ale musi wyjechać itp. Nie wiem już w sumie co mogę zrobić - byłem dla niej po prostu jak najlepszym facetem, po czym raz poprosiłem ją żeby nie jechała (wiecie taka bardzo romantyczna scenka ) - powiedziałem, że nie mam prawa jej zatrzymywać, ale bardzo chcę żeby została, że coś wymyślimy, żeby zastąpić ten wyjazd, i że więcej już jej nie będę o to prosił, bo widzę ile to dla niej znaczy bla bla bla czyli to co według mnie chciała usłyszeć, ale ona zdecydowała, że i tak jedzie
Jakieś pomysły jak jeszcze można to rozegrać?
cheers, Blek
Offline