Emil, 24l. (emilgtw@wp.pl),
Be Alpha Intensywny
Początkujący
Zastanawiam się jak można zakończyć związek ze swoją obecna partnerką. Problem jest dość duży, ponieważ każdy chcę aby była dziewczyna została naszą dobra przyjaciółką! Ja wlaśnie mam dość duży z tym problem nie wiem jak zakończyć swój związek tak aby moja dziewczyna nie wkurzyła sie na mnie, chodzi mi o to byśmy po tym wszystkim dobrze się ze sobą przyjaznili i nie chcę też żeby obwinała się, że to wszystko przez nią lub coś w tym rodzaju. Wydaję mi się że jest dość mocno do mnie przywiązana nie chcę też by bardzo byla smutna po tym wszystkim (wiadomo smutna to raczej będzie ale nie chcę tak drastycznie). Kolega powiedział mi że lepiej jest zwalić całą wine na siebie, czyli że związek padł tylko i wyłącznie z twojej winy. A jak kochała to ("myślę") że wybaczy i będziecie przyjaciółmi! Tylko nie mam pojecia czy to dziala i nie wiem czy to takie dobre! Proszę o rady
Offline
Ja nie liczyłbym na to ze po zwiazku bedzie twoja prawdziwą przyjaciółką, bo jeśli bedziesz obracał sie w sród innych kobiet z powodzeniem i nadal bedziesz alfa,to ona nie bedzie zazdrosna i bedzie chciala do ciebie wrócić. Dla niej to bedzie wyzwanie, zeby jeszcze raz cie oczarować (fajnie ze one tak myslą ) wiec moim zd. po zwiazku bedziecie co najwyzej zwykłymi znajm.
A co do tego jak mozesz jej powiedziesz ze z nia zrywasz to narazie nie mam ciekawych pomysłów,ale jak cos wpadnie mi do głowy to napisze
powodznia
Offline
Początkujący
A ja się z tobą Szary nie zgadzam!!! Wydaję mi się że jeżeli laska była z tobą na dobre i złe to nawet po rozstaniu z tobą zrozumie twoją decyzje i będzie chciała zostać twoją najlepszą przyjaciółką!!! Skoro tyle z nią przeżyłeś, tyle miłych i cudownych chwil, to na pewno nie odsunie się od razu od ciebie na zawsze, tylko będzie chciała choć trochę z tego wszystkiego jeszcze "zasmakować" w sposób przyjacielski!!!
Liczę że tak szybko jeszcze z niej nie zrezygnujesz i zostawisz tą ostateczna decyzję na bardzo odległy czas
Pozdro
Mestre Michał
Offline
Advanced
Michał, skądś Ty się urwał. Tragedia.
szary, masz zupełną rację i też nie znam takiego sposobu. Może dałoby się to zrobić ale to byłby raczej dłuższy proces.
Offline
Początkujący
Wcale nie musi byc moja najlepsza przyjaciolką chodzi mi najbardziej o to zeby byla moja znajoma nie chce tak by skonczylo sie ze nie bedzie sie do mnie wogole odzywala i udawala jak by mnie nigdy nie znala! Po zwiazku tez moze bede nadal chcial sie z nia spotykac (lubie miec wielu znajomych )! Wie ktos moze jak zrobic by zerwac z laska zeby kontakt sie miedzy nami nie zerwal?
Pozdrawiam i z góry dziekuje
Offline
Advanced
hmm... to może ja? heheh;) chociaż jako przedstawicielka płci przeciwnej chyba nie powinnam się wypowiadać bo i tak w głębi duszy żal mi tej dziewczyny i trzymam jej stronę No ale spróbuje;)
Po pierwsze dlaczego chcesz zakończyć związek? To podstawowe pytanie.
Ogólne jeśli nie chcesz jej stracić to polecam załatwienie sprawy "etapowo" czyni nie od razu i nie gwałtownie bo wtedy ją zranisz. Przestań się do niej przytulać i ją całować, nie kategorycznie ale odsuwaj się od tego.
Mów, że masz dużo nauki, pracy etc. Nie pisz jej sms-ów, nie "pingaj", a potem się wytłumacz, że nie miałeś czasu.
Poprostu dopuść do tego żeby wasze więzi się trochę rozluźniły... jak już się spotkacie to spędzaj czas aktywnie tak jak z przyjaciółką żeby nie było okazji na przytulania, pocałunki itp. Jak laska jest inteligentna to się zorientuje i sama zapyta co jest, wtedy jej nie okłamuj! ale powiedz delikatnie, że mieszają ci się uczucia, i potrzebujesz trochę czasu żeby sobie poukładać. Ona może zareagować różnie, ale przynajmniej przygotujesz ją psychicznie.
ciężko jest doradzać bo nie wiem co to za typ dziewczyny ani nie znam twojego powodu. Jednak jeśli miałabym coś poradzić to właśnie ochłodzenie uczuć.
Offline
Etapowo wydaje się najrozsądniej... ale to wszystko i tak zależy. Ja czasem zrywam etapowo i dziewczyna nie chce mnie znać, czasem urywam nagle i szybko i też nie chce mnie znać, a czasami tu i tu zostajemy znajomymi, chodzimy na imprezki itp Jeśli obracacie się w tym samym towarzystwie, to nie będzie tak trudno zostać znajomymi
Offline
Post malńkiej uwypukla jak bardzo przydają sie kobiety na forum (ale tylko inteligentne ) mysle ze to dobry sposób na zerwanie z laską,moze nie najszybszy ale chodzi ci o to zebyscie nadal mogli ze soba rozmawiac bez skazy,wiec moim zd. zrób tak jak poleciła maleńka
Maleńka.. Respect (jakby to powiedział Styl'e )
Offline
Advanced
Myslisz ze jak dajesz kopa w dupe osobie ktora cie kocha, to zostaniesz jej przyjacielem ?.
He he dobre. Kobieta cie po tym znienawidzi. Od milosci do nienawisci jest mala granica.
Oczywiscie bedzie po tym za toba latac, bo One nie lubia byc porzucane.
Mialem z tym duzo sytuacji. Mowily mi ze jestem draniem, rzucaly epitety, bla bla bla, a na imprezie przylatywaly do mnie.
To jest normalne, to jest fakt. Tak juz jest. Nie sluchaj bab. Mi tez mowily, ale ten xxxx jest draniem, jest taki chujowy, a pozniej pieprzyla sie z nim.
Co nas obchodzi co one mysla ?.
Kazdy wtedy ma jakies wyrzytu sumienia, ja tez. No bo to jest nie fer.
Zreszta jak dana osoba cie kocha, mozesz jej powiedziec wszystko. spier*****, odwal sie; i tak do ciebie przyleci.
Mozesz zrobic 2 rzeczy.
Dac jej porzadnego kopa w dupe. Albo pieprzyc sie z innymi, i pieprzyc sie z nia. Wybor nalezy do ciebie.
Offline
Advanced
Odświeżę temat, bo ostatnio udało mi się w fajny spossób pozbyć niewygodnego LTRa A mianowicie - metoda na ciotę do kwadratu :]
Otóż uknułem taki oto plan. Postanowiłem zachowywać się przy niej 100% excuzersko - dzwoniłem do niej po nocach, mówiłem co chwilę, że strasznie kocham, robiłem jej wyrzuty bezsensowne, że na przykład jak ja się chcę z nią spotykać to mam wrażenie,ze ona mnie unika, że za mało się przytulamy, całujemy, że za mało mi czasu poświęca (oczywiście nie jako wyrzuty tylko w stylu takim smutnym - wiecie smutna mina, powaga, strach w oczach, ton zbitego psa - działa zajebiście ) Dokładając do tego jeszcze schizy typu "wydaje mi się, ze nie jestem jedynym facetem w Twoim życiu, strasznie boję się, że mnie zdradzasz" doprowadziłem do tego, że panna stwierdziła, że jestem chorobliwie zakochany i że się mnie wręcz boi, męczę ją i ona sama już nie wie czy mnie kocha, ale nie może tego wytrzymać i musimy się rozstać. Potem jeszcze poudawałem załamanego, strasznie rozpaczałem, mówiłem jej że łamie mi serce, że jak ja się teraz pozbieram itp. Efekt? - nie mam niewygodnej dla mnie laski, nie wyszedłem na chama i kobieciarza a panna ma opisy w stylu - "przepraszam, jestem beznadziejna". Polecam szczerze tę metodę - robienie z siebie ofiary sprawia, że wychodzisz ze związku z twarzą i nikt nie będzie miał do Ciebie pretensji - w końcu to Ty tak strasznie cierpisz przez tą okrutną nieczułą kobietę
cheers, Blek
Offline
Advanced
Hmm co do sposobu Bleka to chyba bałbym się że jak plażowałbym jakąś jej kumpelę to bym od razu miał tabliczkę przyczepioną że jestem ofiarą.
Offline
Ekipa SPT
Blek jakos nie pasuje mi twoj sposob nie potrafie robic z siebie ofermy... nie po to poznalem PU zeby wracac do excuserow. Najbardizej mi pasuje podejscie malenkiej czyli etapowo, poniewaz nie krzywdzisz laski a rozstajesz sie z nia jak z ksiezniczka a nie jak z rasowa suka albo robieniem z siebie ofermy, byc moze jeszcze skonczy sie na przyjacielskim sexie od czasu do czasu.
No i nie ma wzasadzie skutkow ubocznych w postaci zauroczonych koleznak ;] mozesz do nich wtedy bez problemu startowac a byc moze nawet byla Ci pomoze wyrobic attraction (ja tak mialem kilka razy )
Offline
Advanced
Też nie jestem za robieniem z siebie ofiary - przyszło mi to z wielkim trudem i też nie wiem czy dobrze się udało... ale miałem fajną zabawę. A co do zrobienia z niej FB albo startowania do jej koleżanek - brałem to pod uwagę, ale raz - nie znam jej środowiska bo wziąłem ją z ulicy i unikałem kontaktu z jej znajomymi, dwa o przyjacielskim seksiku nie mogło być mowy, bo ona nie z takich Takze w tej sytuacji ta metoda wydawała mi się najlepsza, poskutkowała więc opisałem. Zrobiłem coś takiego pierwszy raz - zwykle wystarczało ograniczyć kontakt, powiedzieć, że to nie to bla bla bla i jakoś szło - u niej jak tego próbowałem to dzwoniła do mnie dzień w dzień i płakała w słuchawke, czego nie mogłem za bardzo znieść więc uknułem coś takiego i mam święty spokój
cheers, Blek
Offline