Emil, 24l. (emilgtw@wp.pl),
Be Alpha Intensywny
Hmm natrafiłem niedawno na śmieszny problem...
Za pare dni w Gliwicach są warsztaty. I jak mówie znajomym, że na weekend jade do Gliwic na warsztaty uwodzenia to się pizgają ze mnie. W ogóle z samego faktu, że coś takiego istnieje.
Jak na razie rozwiązuje to w ten sposób, że mówie: "Tak masz racje myślałem, że dasz się wkręcić, tak na prawde to jade na warsztaty, których tematyką jest psychologia i działanie mózgu" i tutaj dostaje już czują do mnie respect i zawsze leci txt w stylu "Zajebiste, też bym się przejechał"
Jak rozwiązujecie takie problemy ?? Wiem, że powinienem mieć to w dupie co inni o tym myślą, ale irytuje mnie taka postawa nieuświadomionych debili
Offline
Advanced
Ja zwyczajnie ich olewam lub gdy nie skutkuje poprostu puszczam jakiś z moich massiv negów i działa
Offline
Początkujący
najlepszym sposobem na zatkanie takich osob... jest po prostu poderwanie jakies zajebistej laski na ich oczach potem sie juz nie beda smiac ze sie interesujesz tym jak podrywac...
Offline
Advanced
A po co im to mówisz????
Offline
Co ja mam powiedzieć ? W połowie warsztatów do lokalu weszła moja przyszła ex i zaczęła słuchać.... Efekt "czemu mi nie powiedziałeś"
ale dałem sobie radę - nadal mnie namawia na LTR i się zgadza żebym nauczał innych xD ... ciekawa reakcja
Offline
Początkujący
Ja mam taką grupę znajomych ze studiów, że jak idziemy na balet to można coś odwalić. Ostatnio wyrywaliśmy laski na tekst o gejach Kupa śmiechu, fajnie się je wkręca i naprawdę jak się zrobi to umiejętnie to jest mega otwieracz. A jeden mój stary kumpel z podstawówki... "haha... ale śmieszne, wex przestań one się z Ciebie nabijają". A cały czas siedział na sofie
Dawałem mu GRE i mówie\ę: Masz przeczytaj, a potem pogadamy. Ale on tam wie swoje. Ehh... szkoda mi go no ale co zrobić. :?
Ostatnio edytowany przez Acid (06-02-2007 13:03:12)
Offline
Advanced
a ja mam znowu takiego ktory czyta i czyta (chociaz nei wiem czy jeszcze czyta - ale napewno przeczytal troche tych ebookow GRE TU itp)
ALE
nic z tym nie robi to jest dopiero poracha... a do tego excuzy jakich malo
Offline
Advanced
Wiecie co, zgadzam sie z wami z 200 %. Czytasz teksty, dajesz je kumplowi, mowisz poczytaj, troche zobaczysz co robisz zle. On mowi, a po co mi to ?. Ja teraz nikomu nie mowie czym sie interesuje, bo kazdy pozniej mysli, ze jak podejdziesz do kazdej laski to jest twoja i ja wybzykasz. To jest troche chore. Najlepiej sie nie chwalic. Potem twoj kumpel gada laska, ze czytasz takie teksty i bla bla bla. Zachowajcie to dla siebie.
Pieprzyc innych. Jesli nie chca, niech nie czytaja.
Zreszta jak powiesz ze interesujesz sie uwodzeniem, to inni kolesie mysla ze masz mega problemy z laskami.
Przeciez to jest rodzaj sztuki. Uprawiamy sztuke dla sztuki.
Offline
Najlepsze jest to ze jednego dnia im o tym mowie nic nie sluchaja a potem sami dochodza do tych samych wnioskow
Offline
Ekipa SPT
To samo .Co najgorsze jak podejscie jest nieudane to zaraz slyszysz pizganie kumpli "Ojjjj nie tym raaazem" .A jak sami siedli w kilku na jedna laske(w przenosni) gadajac w klubie o szkole to myslalem ze zwymiotuje - poszedlem na dwor . Wrocilem moze po 10 minutach - siedzieli sami
Offline
Ogólnie staram się unikać rozmowy z excuserami o społeczności. Jako że mam wielu znajomych, którzy wiedzą o AleX'ie, od czasu do czasu mi się zdarza, że o coś tam pytają. Zwykle odpowiadam półsłówkami, bo po pierwsze i tak nie zaczają, a po drugie myślą (jak to excuserzy), że czytanie materiałów jak poderwać laskę jest śmieszne. Śmieszne jest jak się o tym mówi - ale jak to zadziala, wtedy biorą to na poważnie, chociaż i tak zrobia to na opak. Zawsze przytaczam im moją małą historyjkę, w której pojechałem trochę po jednej dziewczynie (coś tam o dziwce), a następnego dnia się z nią lizałem. To jest prawdziwa historia, dlatego już nikt się nie śmieje Poza tym mam to w dupie, czy ktoś mnie nazywa lamerem - ja sie dobrze bawię, a oni niech sobie narzekają na swoje popierdolone życie.
Pozdro
Offline
Advanced
heh, mam kumpla którego też chciałem wtajemniczyć ale on to zlewa, nie wiem może się przekona, bo teraz lasek nie umie podrywać, a jak chodzi do klubu to tylko żeby potańczyć samemu. Ale najlepsze jest to że kumpel ze studiów, który ma dziewczynę w rodzinnym mieście,(a studiuje kilkadziesiąt kilometrów od domu), jak powiedziałem mu o PU to teraz chce wyrywać laski ze mną
Offline
Doprawdy rzadkość ;] zwykle to mowia ze "przeczytalem pare zdan i mialem niezla polewke"
Offline
Ekipa SPT
Wlasnie dlatego coraz mniej mi sie podobaja wypady z kumplami
wiadomo kazdy z nas idzie po to aby poznac pare fajnych dziewczyn .I znacznie lepiej to wychodzi jak jestes w towarzystwie drugiej osoby ktora jest w tym samym celu.A gdy widizsz ze kumple sa zzerani przez excuzy to mimo wszystko czesc z nich zaczyna przechodzic na Ciebie
Dziwie sie ze tak malo postow jest w dziale "spotkania".Przeciez to najlepszy sposob aby sie dokształcac - wspolne wypady
Offline