Emil, 24l. (emilgtw@wp.pl),
Be Alpha Intensywny
Początkujący
Witam, to mój pierwszy raport z pastwiska i pierwszy klubowy podryw. Odrazu powiem że wypas okazal się kompletną klapą przynajmniej dla mnie. Ale zaczne od początku.
Wybraliśmy się z moim kolega madem i jeszcze jednym WSN-no excuserem na piwko na Krakowski rynek... naszym głownym celem nie byl wypas tylko poprostu posiedziec przy bronku. Początkowo zawitaliśmy do Irish pubu, następnie poszliśmy do Bumbar Rushu czy jak to sie tam pisze. Moi koledzy dostali się bez problemu bo mieli karty EURO... a ja tylko dowodzik a wstęp od 21 lat. Mimo tego udało mi się wejść. k**** miałem szczescie że na bramce stal jakis pedał z jakąs laską. Popatrzylem w strone wejscia i powiedziałem "No i weszli beze mnie... I co ja teraz bede robił ?" i tutaj taki błagalny wzrok na tą panią... Stałem tak pare sekund po czym wyciagam dowód i jej pokazuje. "Ja mam tylko 18 :P" mowie z uśmiechem na ustach. Pani też sie uśmiechneła i skineła głową że moge wejść. Podziękowałem jej i wszedłem. W środku pustki jak pieron. Wypiłem fireballa a następnie wyszliśmy coś zjeść do Akropolisa. Idąc zaczeliśmy gadać na tematy związnae z podrywem. Ponieważ po fireballu bylem troche odważniejszy stwierdziłem ze czas się przełamać i zagadać do jakichś lasek. Wypatrzylem takie i wieć podchodze pewnym krokiem (szły z naprzeciwka) i mowie " Mamy z kolegami małą dyskusje na temat... " ku mojemu zdziwieniu jedna z nich w ogole na mnie nie popatrzyla a druga przeleciała po mnie wzrokiem od niechcenia i obie nawet sie nie zatrzymując bez slowa poszły dalej. Jestem pewien że mnie słyszały. kumple zaczeli się smiać a ja byłem w szoku... Dosziliśmy do akropolisa i po zamówieniu kebabów analizowaliśmy moją porażke. Kumpel Excuzer stwierdził że te metody o których mowimy są do dupy i że on by sobie poradzil lepiej. Jak łatwo sie domyślić daliśmy mu szanse. Po wyjściu z akropolisa podszedł do 2 lasek które dyskretnie wskazał mu mad. Powiedział że jesteśmy z Katowic i chcielibyśmy sie zabawić w jakimś klubie ale żadnych nie znamy, czy mogą nam jakiś polecić. Przeżyłem szok nr 2... Zaczeły z nim romawiać... rozkecily sie. Wtedy w odpowiednim momencie mad spytal "Przepraszam może to będzie pytanie nie na miejscu ale, długo się znacie ? " One odpowiedziały że 4 lata a mad zrobił im test na przyjaciółki, wyszedł znakomicie... nie mieliśmy pomyslu na dalsza rozmowe więc pożeganliśmy je i poszlismy w kierunku empiku. Moj kolega wsn o dziwo się rozpedził i zagadal do kolejnych lasek z tym samym tekstem ale z jeszcze lepszym skutkiem. Zaoferowaly nam że chętnie zaprowadza nas do paradoxa. Zgodziliśmy się. Po drodze mad i kumpel Excuzer zaczeli romawiać z dziewczynami na temat studiów. Były o wiele młodsze od nas ale czuly się swobodnie. Po drodze mieliśmy pewne trudności gdyż jak na "studentów z Katowic którzy przyjechali do Krk wczoraj" znało nas sporo ludzi :P chodzi o to że spotkaliśmy pare znajomych osób ale nie mogliśmy sie z nimi przywitać. Praktycznie nie odezwałem się ani slowem przez całą drogę i jak zwykle wyszedłem na pierdoloną cipe (k**** !)... Doprowadziły nas pod samo wejście i znow pożegnaliśmy sie. Weszliśmy do środka. Ku naszemu kolejnemu w tym dniu zdziwieniu w środku było mega lachonarium. jednakże zbliżała się nasza godzina i musieliśmy już isć. Skierowaliśmy się w strone wyjścia. Nie bardzo wiedziałem gdzie jest wyjscie więc pytam dziewczyn które zchodza z góry po schodach " tam jest wyjście ??!!" kiedy zeszły niżej mad i mój kumpel dziwnie szybko odeszli. Przyjrzałem się bliżej i (O k**** !) widze dziewczyne z naszego liceum z II klasy która jak wiemy z pewnych żródeł jest zauroczona naszym kumplem Excuserem. Stąd ich reakcja. Zeszla niżej i mowi do mnie "No tam jest wejście i wyjście" i przeszły dalej. Udałem że jej nie znam. Znalazłem kumpli. Stwierdziliśmy że nie możemy teraz wyjść zaczeliśmy krecić się po klubie, usiedlismy niedaleko naszych targetów. mad poszedł zrobić rekonesans. W tym czasie mówie do mojego kumla Excuzera: "Dzisiaj to mnie k**** chyba już nic nie zaskoczy"... Jak zwykle moje słowo w gowno się obróciło. Wrocil mad i mowi :"Zgadnij kto przyszedł?". Zgłupiałem, nie miałem pojecia kto, wstałem i wyszedłem zobaczyć po bar kto to taki. Wychodze i patrze ( O ŻESZ k**** ja pier**** !) a przede mną stoi laska rownież od nas ze szkoły do której próbuje podejsc już od dawna, ale przy kazdej probie stres jest tak duzy ze mnie paraliżuje. Tym razem nie było inaczej. Mineliśmy się. Wyszedlem z tego pomiweszczenia do głownego przejscia razem z kumplem excuserem. mad został z dziewczynami z ktorymi przyszedl moj target gdyż jedna z nich jest jego koleżnaką a moj target kiedys sam mu się przedstawił. Stwierdziłem, " k**** teraz albo nigdy, CIPKU rusz dupe". Mowie do kumpla excusera, "wracamy k****". Nie poszedł ze mną. Znalazłem mada. gadał z moim targetem i jakimiś facetami jak się okazałao rownież z naszego LO ( co jest k****? ) Podszedłem do niego i mowie " Ignacy (nie podam prawdziwego imienia mojego kumpla excusera) mi się zgubił" niestety nie zwrócił na mnie uwagi i dalej rozmawiał z towarzystwem. Moj target HB8 stala do mnie plecami zaraz koło mada. usiadłem na pufie za nimi. po chwili stukając cos na klawiaturze obróciła się i popatrzyla na mnie wzrokiem bazyliszka. Sparaliżowalo mnie jak k**** zwykle. wtedy pojawił się nasz kumpel excuser. target gdzieś zniknoł. Przywitaliśmy się z gosciami ktorych znamy z widzenia ze szkoły i wyszlismy z excuserem. mad został na pastwisku. wychodząc w przejsciu spotkalem jeszcze raz mojego targeta. Starałem się nie zwracac na nią uwagi. Pośzliśmy na przystanek tramwajowy i pozegnalismy się z Ignacym. Wsiadlem do tramwaju z ogromnym kacem moralnym. 3 przystanki przed moim domem wysiadlem, chciałem się przejsc i przemyslec to wszytsko. Nic mi to jednak ie dało. Wyszło na to że jestem cienki jak polsilver. Doszedłem do domu i wstukałem te wypociny.
Offline
Początkujący
Spoko, powypasamy razem jak bedzie troche czasu. Wszyscy takie początki mają
Offline
Advanced
Spoko stary.. Poczatki bywaja trudne byle do przodu....
Offline
Początkujący
idz sam... bez kumpli nie koniecznie do klubu, moze byc np. centrum handlowe czy cos w tym stylu.... i glowa do gory!
p.s moze powinienes poczytac cos o body language?
Offline
Test na najlepszą przyjaciółkę wyszedł dobrze ale miałem zły BL i podobno mówiłem tak jakbym odpowiadał z polskiego:/
To była tak naprawdę nasza pierwsza próba(bo nie można nazwać tego wypasaniem). Myślę że może być tylko lepiej, bo gorzej to już chyba nie.
TRENING TRENING TRENING
Offline
Admin
nie bierz na wypas WSN'ow...nigdy...albo sam albo z wingiem...na ktorym mzoesz polegac...
Offline
Racja albo sam albo z wingiem, jak bedziesz z WSNami to trudniej sie motywowac, a za duzo sie traci czasu na roztrzasanie co poszlo zle. Pamietaj o 6 cechach samca alfa, pewnosc siebie to jedna z nich, nawet jak dasz dupy to nie mozesz tego po sobie poznac, bo jak laska wyczuje ze tylko zgrywasz pewniaka to juz po secie. Pamietaj ze po kilku podejsciach strach mija i juz jest duzo luzniej;]
Offline
Za bardzo się angażowałeś. Inaczej mówiąc próbowałeś "kupić sobie od razu ferrari" Spokojnie. Najpierw naucz się zarabiać kasę. Kup fiata i naucz się jeździć. Potem BMW i ani się nie obejrzysz jak możliwość zdobycia ferrari nie zrobi na Tobie większego wrażenia. Chodzi o to aby ukierunkować myślenie na: "Nie ta, to inna. Jej strata"
Przejdź się jednego dnia po mieście i jak tylko zobaczysz HB to pomyśl: phi jej strata i idź dalej. NIc nie rób. Tylko spójrz jej w oczy i pomyśl TO. (Pamiętaj, aby to ona pierwsza odwróciła wzrok)
Następnego dnia to samo, ale już próbuj otwierać rozmowy, ba otwieraj je. Nie chodzi tylko o nabycie pewności siebie, ale wyrobienia sobie wewnętrznego poczucia spokoju, który z czasem otworzy Ci drogę do kontrolowania siebie i sytuacji.
Jak byś się czuł gdybyś od razu miał usiąść za kółkiem jakiejś super fury - pewnie gdzieś wewnątrz walczyłbyś z adrenaliną. Jednak gdy pojeździsz już troche lepszymi wózkami, będzie to dla Ciebie rutyna.
Czyli jak wszyscy sugerują trenuj. A jak Ci nie wyjdzie, nie przejmuj się, pamiętaj, że wszyscy mamy słabsze dni. Przeklnij sobie nawet! Jebać to!!! Tylko nie głośno;)
[nie abym był arogancki, !!czytać ze zrozumieniem!!, czasami najlepszą reakcją na złość jest wyklnąć się do woli - mi to pomaga]
I szukasz następnej laseczki z poetyckim spokojem...
Offline
Początkujący
siema chłopaki , ja mialem podobny problem , jedyna rada - TRENING ( nabranie pewnosci siebie ) i srać na to co sobie o tobie myślą . Pozdro : )
Offline