Emil, 24l. (emilgtw@wp.pl),
Be Alpha Intensywny
Raport z mojego wyjscia do klubu w warszawie.
Jestem jeszcze wcięty wiec wybaczcie literówki i niespójność posta.
Wchodze! Uśmiech na gębie, pierwszy raz w zyciu różowa koszukla do klubu, koraliki (od kumpeli z Chin poznanej na Skype), szczęsliwa frotka reeboka na prawym przedramieniu. TOTALNY LOOOOZ !
Od razu wbijam z kumplem na parkiet, zbieram te jebane IOI'sy wiec zaczynam!
Pierwszy set: Pokazuje palcem lasce zeby podeszła, potulnie podchodzi, z powagą i uśmiechem na twarzy mowie " podobasz mi sie i mam zamiar cie poznac"
Laska -Aha, no i ?
JA - mam teraz zamiar z tobą zatańczyc a pozniej powiedziec ci cos czego nie powiedział ci zaden chlopak.
Troche bla bla bla, laska oporna, wiec mowie, to nara, spadam do kumpla, nie chciała tanczyc. Odchodze i widze jak sie na mnie patrzy, zbieram wciaż te jebane IOI ale nie wiem co wiecej powiedziec. Mowie sobie h**! rwij nastepne!
Podchodze, L6 i L7 Chwila gadki, L6 małomówna, L7 troszke bardziej chętna do rozmowy ale całość hujowa, mowie sobie, JEBAĆ, lece dalej.
Widze set trójkowy. L6, L7, L7+, kumpel zaczyna obracać L7 a ja L6 i L7+, jakies tam negi, ogólnie zajebista zabawa (pozniej sie mnie kumpel pyta co ja robilem ze one tak sie smialy - sekret hehe). Widze IOI od L6 Ale ja chce L7+, wiec biore ja za reke <nie odwzajemnila uścisku, hujowo> zaczynam robićsześcian i h** !!!!!!!!!!!!! jasia coś mamrocze pod nosem, MYSLE... za szybko wchodze w raport, ale myslalem ze attract mam zbudoane juz bo zajebiscie sie bawilismy na parkiecie. Laska sie pyta ile mam wzrostu, ja dalej ten pierdolony szescian, kolejny raz: ile masz wzrostu... k**** nie wytrzymałem. Czy ty tylko po to ze mna rozmaiasz zeby wiedziec ile mam wzrostu? Lasia: tak!, A ja na to: aha, to scisle tajne, nara. Lasia: nara i poszła. h** IDE DAJEJ !
I kolejny set, juz czwary, nage patrze kumpel podchodzi, ze nie mamy kasy juz, idziemy do bankomatu.
Do klubu wrocilismy 10 min pozniej, nie było problemu bo dobrze zagadalem ochroniarza, mielismy kolejne wejscia za friko.
Wracamy, zamawiamy po browarze i NAGLE !!!!!!
k****, totalna L10+ przede mna. I co ??? Włączaja sie pierdolone EXCUSY ! I wiem ze niepodejde, bo to za wysoka półka. Wiem co powiedzieć ale k**** nie podejde. Patrze kolejna L10, TO SAMO !!!!
k**** a było tak fajnie, zebrałem sie i poszedłem do domu i teraz to pisze.
Co zauwarzyłem? W klubie czesciej podchodze lasie ale hujowo sie to konczy. Nawet jednego jebanego numeru nie mam.
A na miescie? Mniej podchodze ale robie lepsze atteract i raport, nurey tez biore!
Ale ja chce dymać takie L10 z klubów !!! Ale excusy mi to utrudniają! Co ja mam do kurwy nedzy robić? L7 / 8 to obecnie zaden problem, ale L10? Masakra !
I zamiast wracać do teo klubu, bo jeszcze 2h zabawy by było to ja wiem, ze nie wroce, bo mi jebany system społeczy w głowie wszystko posuje!!!!!
Dalej robić lekcje Sharka? Czy szukać winga ktory mnie zajebiscie zmotywuje????
Mam pustke w głowie i wkurwienie w żołądku. Poradźcie cos !
Longer
PS. W klubie było kuuuuurewsko głośno, nawet w ponieszczeniu obok parkietu nie dało sie pogadac, to sporo psuło bo musiałem sie non stop pochylac do ucha, a wiem ze przy moim wzroscie to wygladało smiesznie. Gora dół, gora dół, i tak non stop za kazdym razem jak chcialem cos powiedziec... EHHH !!
Ostatnio edytowany przez long3r (08-10-2006 01:49:29)
Offline
Advanced
Ja sobie póki co 10 daruje jeszcze muszę troche poparacować nad nimi to naj pólka wiec trzeba byc perefekcujnym.
Shark napewno pozwala rozbic blokady.
Wing to bardzo dobry pomysł razem rażniej ciekawiej i można sie też dużo nauczyć.
JA bym na towim miejscu zrobił takie założenie w tym tyg podbijam do samych 10 zadne 9 8 7 blee tylko 10 dobrzę się przygotował opracował pare patentów. Nie patrzył na Ex na sparzenia i inne badziewia podchodzil podchodził na rożnie sposoby i w rożnych opcjach po pewnym czasie powinnien minąc ten przeskok 8 - 10 lub 9 - 10. 8910 stana się tylko liczbami a nie możliwościami.
Wiesz miałem kiedyś podobnie ja zoabczylem 10.0 to .. tylko patrzyłem ale posatnowiłem albo 10.0 albo do domu na reszta szkoda czasu... było trudno nei ukrywam dużo mnie to sparzeń i zwał kosztowało zniechęceń i wogóle... bleee.
Ale teraz moge powiedzieć było mineło.. Choć dalej 10.0 wywołują hmmm takie cuśśś ale to jest superrr i jak patrzę na 10.0 to nei myśłe o Ex ale jako o wyzwaniu.
Może zmien podejście nie jako ooo musze ja wychaczyć.. może podejdz z nastawieniem chce pagdać.. albo zacznij od porstych rzeczy poproś o ogień przeproś ze potraciłeś... itd krótko byś sie oswoił z 10.0
Ludzie najbardziej boją sie rzeczy ktorych nei moga opanować jak np., żywioły Boaj sie tego nad czym nei moga panować czego nei mogą przewidzieć.. ale tak to już jest tak jesteśmy skonstruowani.
To ta jak kubica pewnie też sie bał F1 ale mimo że może sie bał jak to bedzie chciał do niej dązyć bo wiedział ze to jego cel martwiłs ie będzie jak do F1 dojdzie heheh. Może ty tak podchodz. Skoro pragniesz 10.0 straj sie robić cokolwiek by móc powiedzieć chcoiaż probuję staram się doskonale...
Offline
Widze ze glosne kluby to nie tylko moj problem... W ten weekend gdziekolwiek nie wlazlem do klubu to halas ciezko utrudnial mi wypas. Nie dalo sie porozmawiac z laska bez tego "dziobania" gora i doł zeby Cie uslyszala, kazdy boks zajety wiec z izolowania tez nici, wiec myslalem ze podbuduje attraction na parkiecie bo dosyc dobrze wymiatam:P, a parkiet tak zapchany ze nie wiedzialem czy to dencefloor czy pogo pod scena Pidzamy Porno:P Mam nadzieje ze to kwestia najblizszych tygodni po wakacjach a potem sie troche przezedzi;] co do L10 to pamietaj miec do tego podejscie jak do gry komputerowej, nie traktuj tego jak osobistej porazki, totalny luz emocjonalny i pocieszaj si tym ze jak podejdziesz do laski to na pewno okaze sie ze nie jast tak ladna jak z daleka wydawala sie byc, to jakis pieprzyk to inny drobiazdzek ale ulatwia sprawe:P
Offline
long3r napisał:
k****, totalna L10+ przede mna. I co ??? Włączaja sie pierdolone EXCUSY ! I wiem ze niepodejde, bo to za wysoka półka. Wiem co powiedzieć ale k**** nie podejde. Patrze kolejna L10, TO SAMO !!!!
Ja nie mam excusow przed takimi laskami,czemu?bo zaczynalem od takich trening,niby na poczatku zaczyna sie od slabych lasek,powiem wam ze to gowno prawda!Zaczynasz od slabych i je plazujesz,do 10 rodza sie excusy i wszystko zaczynasz od nowa a nie tedy droga,a wiec trening trzeba zaczac,centra handlowe,ulica,puby,kluby,podchodzisz i otwierasz tylko najladniejsze laski olewjac te mniej ladne,piepsz program spoleczny,to on ci mowi ze takie laski sa trudne a to gowno prawda,zgodze sie ze ciezej sie je wypasa ale jest to wykonalne a jedna 10 to tak jakbys splazowal jednego dnia 20 siodemek:Dpozdro
Offline
Advanced
Właśnie czym niżej bedziesz zaczynał tym bardzie bedziesz się bał wychodzić...
Popieram B1ale-go.
Offline