Według mnie przejebałeś tak, że już tylko next. I mówię serio - sam przez to przechodziłem jakiś czas temu. Laska wie już, że jesteś jej pieskiem, ma 100% pewność, że cokolwiek zrobi jej nie zostawisz. Nic już się z tym nie da zrobić oprócz kopnięcia jej w dupę, żeby się zdziwiła, że jednak masz jaja. Bo zobacz - jeżeli z nią zostaniesz to cały czas będziesz to tak przeżywał i pytał "czemu ona taka jest przecież kocha". Gówno prawda - już nie kocha. I to od dawna coś mi się zdaje. Co więcej - sorki, że to mówię, ale bankowo się z kimś w końcu puści o ile już tego nie zrobiła. Jesteś dla niej zerem, może Cię zdeptać, zmieszać z błotem, napluć w twarz i wie że nie zrobisz nic. Bo nie zrobiłbyś prawda? Taka jest smutna prawda, brzmi to brutalnie, ale jedyne co możesz to zostawić ją w pizdu. Czeka Cię sporo cierpienia skoro się zakochałeś, ale następnym razem będziesz wiedział, że żeby się zakochiwać trzeba wielu testów na kobiecie i trzeba się ostro upewnić, że jest tego warta. Przesadziłeś ze staraniami, stałeś się pizdą - masz nauczkę. I powiem Ci, że coś takiego się bardzo przydaje - już nigdy nie popełnisz takich błędów uwierz mi.

Moja rada - powiedz jej, że ostatnio jest totalną suką dla Ciebie, tolerujesz to bo ją kochasz, ale wszystko ma swoje granice i zapytaj co zamierza z tym zrobić? Jeśli powie, że nic bo nie robi tego specjalnie albo coś w ten deseń, to pokaż jej drzwi. Rzuć ją zanim ona to zrobi, a potem zajmij się szybko innymi kobietami... jest pewna szansa, że zobaczy iż nie byłeś tak naprawde pizdą jak myślała, a po prostu naprawdę kochałeś i tyle znosiłeś... ale musi Cię widzieć z innymi kobietami, musi widzieć uśmiechnięte kobiety przy Tobie i musi zacząć czuć, że straciła coś wartościowego - faceta, którego już nigdy nie spotka... jest wtedy mała szansa, że wróci... moja wróciła, ale już jej nie potrzebowałem... miłość szybko przechodzi stary - więc weź się w garść i przyznaj się sam przed sobą, że zjebałeś na całej linii. Napraw swoje błędy w następnym związku, bo są sytuacje z których po prostu czasami bardzo ciężko się wygrzebać... Ty w takiej jesteś. Zacznij żyć na nowo, bo ta kobieta jest toksyczna i tylko jeszcze bardziej Cię to wszystko pogrąży i zniszczy

cheers, Blek

Suchaj mialem podobna sytuacje, jak Ty. Jakieś dwa lata temu, miałem delikatny przebłysk PuA naturala, poznaje laske hb8+, NIC need, pewny siebie, robie przy niej co chce, laska się zakochuje, ja też, jest fajnie. Powoli laska przekształca mnie w cipe, co raz mniej z przyjaciółmi co raz więcej z nia, na każde zawołanie.Powoli zaczyna sie wszystko pierdolić.Laska mnie olewa, i znówprzebłysk natura Pua znajduje sobie 23letnia zajebista dupe, ta to widzi, i gdy zrywam z ta 23letnia wracam do tej co mnie zminiła w cipe. I znów powoli zminia mnie od nowa w cipe, znów mnie olewa. I jakieś pół roku jestem cipą.Puźniej dowiaduje sie o takim czymś jak "PuA" i po przeczytani postów dochodze do wniosku że maja racje.Mimo że teraz prowadze zajebiste życie, dużo lasek koło mnie, miałem kilka ładnych i ciekawych lasek i ona to widziała. Miałem doświadczenie i próbujac TRZECI raz nie wypaliło. Nie mam z nia kontaktu jestem dla niej zerem mimo że naprawde widzi, że ciekawie żyje. WYDAJE MI SIĘ, ŻE JESTEŚ W PODOBNEJ SYTUACJI.

P.S:Teraz z ta laską co zmieniła mnie w cipe bedzie chodziła do tej samej szkoły, tylko ja na studium. Uderzać trzwarty raz? Jeśli tak to opiszcie jak. Albo opiszcie w miare DOKŁADNIE jak.Laska ma wysoki mniemanie o sobie dużo kolesi się za nią gania. Więc prosze, żeby prszynjamniej jedna osoba dobrez opisze jak się do tego czwartego uderznia zabrać.Bo Wszystko można zrobić, a to jest naprawde ciekawe wyzwanie 

Pozdro Nevion

Ostre słowa krytyki Teraz na przerwach jak ją widze to traktuje ją jako koleżanke i robie to co chce (klaps w tyłek, szturchańce, pokazuj żeby dała buziaczek w policzek itd). Tylko teraz jest jeden problemki, ogólnie życia, nie zawsze mam taki wysoki poziom energi i nie zasze sie czuje jak był bym bogiem, czyli nie zawsze czuje się jak bym mógł zrobić wszystko, ale cały czas nad tym pracuje, bo jak dla mnie TO JEST KLUCZ DO SUKCESU Omen



P.S: Dla mnie ten epizociki jest po prostu wyzwaniem, bo ja po prostu kocham wyzwania (chyba jakaś taką ceche kobiecą mam w sobie, WYZWANIA).

Pozdro Nevion

moze jestem juz za stary a;e nie czaje tej mlodziezy.....bawia sie w jakies zwiazki..eh?

gdzie sie podzialy te wartosci, ktore byly w LTR ?

zastanawiam sie na jakich zasadach zbudowales swoj zwiazek z ta dziewczyna?

czy ona jest ta jedyna? czy potafisz odwrocic sie na piecie i podejsc do innej?