Dziewczyna nie czuje tego szaleństwa, które było wcześniej.

dream maker · 30-08-2007 11:10:17

Cześć chłopaki dziewczyny!

Mam problem, ze swoją dziewczyną, usłyszałem od niej ostatnio, że nie czuje już tego szaleństwa, które było jeszcze przed wakacjami, że nie jest tak jak było, że nie szaleje za mną jak przed wyjazdem na wakacje do pracy. Do tego jest w stosunku do mnie coraz bardziej obojętna.

Wiem, że muszę odbudować to szaleństwo, że nie będzie łatwo, bo ta obojętność czasem mnie ścina.

Chciałbym, jeśli tylko wiecie jak, abyście pomogli mi odbudować to szaleństwo między mną a mają dziewczyną, wiem, że zrobiłem już pierwsze kroki ku temu, ale czeka mnie kawał drogi, jeśli macie jakieś pomysły, zdanie na ten temat, proszę o wypowiedzi.

Pozdro,
Dream Maker.

Ostatnio edytowany przez dream maker (31-08-2007 13:01:46)

Zeus · 30-08-2007 19:04:17

no rzeczywiscie dlugie..czasami mnie wkurw^ialo jak czytalem,wiec "troszke" opuscilem....

zastanawiam sie jak mozna stracic "PUA w sobie" i znowu stac sie wsn? ku^rwa tego nie czaje za chu'ya...nie moge pojac jak mozna utracic przekonania,ktore sie nabylo? dziwie sie ludziom,ktorzy tak pisza....hmmm....

moim zdaniem nastapilo chwilowe zwiatpienie w siebie po to,by rozeznac sie na czym stoisz,na czym ci zalezy,zastanowienia nad dalszymi celami..taka mala rozkminka z przeszloscia...

podobalo mi sie za sam wiesz co nalezalo zrobic i wrociles na "wlasciwy" tor

czy poderwales ja na techniki,rutyny,nls..itd? bo pomyslalem sobie,ze juz sie znudziles lasi...nie ladnie.....

czy jestes wstanie skonczyc z nia,obrocic sie na piecie i uwiesc inna dziewczyne ????

dream maker · 30-08-2007 19:38:24

Też tego nie rozumiem, ale tak się stało.
Czy jestem w stanie? Tak jestem, ale nie chcę tego kończyć, bo wiem że to ma szanse. Wiem też, że obrócić się na pięcie i iść wyrwać inną, to najłatwiejsze rozwiązanie, każdy może tak zrobić, ale zostać i sprawić by coś zapłonęło jeszcze bardziej niż się paliło - to nie każdy potrafi. Być może jestem skazany na porażkę, ale PU jeszcze kilka innych sfer mojego życia, nauczyło mnie, że nie ma rzeczy niemożliwych.
Zdobywając ją, wszyscy mi mówili, że mi się nie uda, wchodziłem na szczyt, odległy szczyt i udało mi się. Teraz nie mam zamiaru się poddać, jestem taki, że nie podam się bez walki...

Ja proszę tylko o wasze opinie, wypowiedzi co by mi mogło w tej drodze pomóc.

Wiem, że poprzedni post był długi, ale zazwyczaj gdy pisze się krótko, ludzie pytaja o szczegóły i w takich przedstawiłem swój problem.

Pozdro,
Dream Maker.

szary · 30-08-2007 21:16:42

jak to sie stalo ?? oto moja opinia otoż : wstepujemy do spolecznosci z roznych powodow, jedni zeby znaleźć swoj ltr innni zeby stac sie szalonymi podrywaczami, zapewne sa jeszcze inne powody, coz, byc moze d. marker'owi chodzilo o ltr, a wiadomo ze jak sie znajdzie laske ktora bardzo ci odpowiada to chce sie z nia spedzac sporo czasu. Negatywnym dla nas czynnikiem jest takze nuda, gdyz zazwyczaj wtedy myslimi o niej, przez co piszemy smsy, dzwonimy itd, a laska to wyczuwa, wyczuwa ze zaczynamy sie wkrecac, ze zalezy nam coraz bardziej, chcemy z nia byc bo sie przyzwyczailismy ze ona stoi zawsze u naszego boku. Dlatego moja rada jest taka, zeby nie spedzac kazdego dnia z laska, tylko czasem wyjsc do kumpli, bez niej. Wtedy gdy ona wyjedzie bedziemy mieli z kim sie szlajac i nie bedziemy o niej tyle myslec nich to ona sie martwi czy kogos nie znaleźlismy, niech to ona dzwoni, teskni i pisze smsy. Nie mowie tak zeby to mezczyzna byl zawsze gora, ale wiadomo, ze gdy mezczyzna nie jest 100% facetem i zaczyna sie zbyt mocno opiekowac laska, to niestety dzieje sie odwrotnie niz chcelibysmy aby bylo

Co do tego co mozesz teraz zrobic... jesli dobrze zrozumialem to jestescie obydwoje w rodzinnym miescie, wiec spotkaj sie z kumplami, umow sie z nimi na basen,silownie, scianke, skok ze spadochronu... cokolwiek wciagajacego cos co sprawi ze zapomnisz o niej na chwilke, zebys dal jej szanse aby o sobie przypomniala. Jesli nie bedzie sie odzywala po kilku dniach napisz do niej co ty robiles a nie co u niej np " czesc skarbie, nie uwierzysz ale kumple namowili mnie na skok ze spadochrony ( szalona jazde motorem... cokolwiek ) to bylo niesamowite, caly czas jestem tym onieśmielony, i tak sobie pomyslalem czy masz na tyle odwagi aby to zrobic .

Oczywiscie SM zaproponowaloby ci sarge, to takze dobry pomysl, ale mysle ze nie tylko on potrafi nas wyleczyc z choroby wsn. Wazne abys zrobil cos, co dlugo zajmie twoj mozg, bys dal jej mozliwosc zatesknienia za toba pzdr

dream maker · 31-08-2007 12:43:03

Rozważałem tą możliwość, zatęsknienia. Tyle tylko, że ona po tych wakacjach ma dużo znajomych, pisze z nimi na gg itd. W swoim mieście ( bo mieszkamy w różnych miastach, nie daleko siebie) jest już ustawiona na imprezy ze swoimi znajomymi, więc myśleć o mnie nie za bardzo ma czas, a co dopiero zatęsknić.
Do tego sytuacja jest jeszcze taka, ze mówi, że nie czuje tego szaleństwa, które było przed wakacjami.
Teraz jak ja nie napisze smsa - ona sama się nie odezwie.
Dziś do niej jadę spotkać się przed wyjazdem, spędzimy trochę czasu razem, a potem razem z jej znajomymi na balety. Muszę zrobić coś takiego, by znowu poczuła to szaleństwo, choć trochę, by poczuła pożądanie. Wtedy jest jakaś możliwość, ze jeżeli nie będę pisał, coś zacznie czuć.
Mój cel: doprowadzić ją do tego, by znowu tak jak ona to powiedziała : traciłą dla mnei głowe i za mną szalała.

Pozdro,
dream maker

Ogłoszenie

#1 30-08-2007 11:10:17

Dziewczyna nie czuje tego szaleństwa, które było wcześniej.

#2 30-08-2007 19:04:17

Re: Dziewczyna nie czuje tego szaleństwa, które było wcześniej.

#3 30-08-2007 19:38:24

Re: Dziewczyna nie czuje tego szaleństwa, które było wcześniej.

#4 30-08-2007 21:16:42

Re: Dziewczyna nie czuje tego szaleństwa, które było wcześniej.

#5 31-08-2007 12:43:03

Re: Dziewczyna nie czuje tego szaleństwa, które było wcześniej.

Stopka forum