Uwazam ze jedno nie wyklucza drugiego. Tylko w podrywie nie o to chodzi. Co z tego ze poznasz kogos na jakims serwisie. Wygadaja sie ludzie przez gadu gadu, gdy dochodzi do spotkania to brakuje juz tematow. Mysle ze to taki substytut podrywania. Taka forma zastepcza, odzierasz sie z calej gry, masz tylko slowo i nic pozatym. A jak wiadomo slowa to tylko 7 % w calej komunikacji. Piszesz piszesz i ch.... co z tego masz. Ech lepiej za ta kase isc z kumplami na browara i przysiasc sie do jakis dupeczek, uwielbiam te sety 3 laseczek .