Ogłoszenie

Uwaga !!!

Udostępniamy Ci całą zgromadzoną tu widzę i jeszcze więcej na szkoleniach uwodzenia i flirtu:

Szkoła uwodzenia Be Alpha

Oto przykładowa opinia:

"(...)Czuje się tak zdopingowany wiedzą jaką posiadłem, że przewyższyło to moje wszelkie oczekiwania. Podrywanie lasek stało sie tak proste, że sam w to nie wierze(...) "


Emil, 24l. (emilgtw@wp.pl),
Be Alpha Intensywny



Serdecznie zapraszamy!

Kurs uwodzenia



  • Index
  •  » Problemy
  •  » zakochanie....porzucenie...pomożcie panowie

#1 20-11-2006 19:52:48

kille23

Początkujący

Zarejestrowany: 27-09-2006
Posty: 2

zakochanie....porzucenie...pomożcie panowie

spotykalem sie jakis czas (tak okolo 1,5 miesiaca,) zakochalem sie w niej, ale wiedzialem ze spotyka sie z jeszcze jednym gosciem . Zaprosila mnie w sobote do siebie do dom,ku. Powiedziala ze cosik ugotuje, kupilem wino, pare piwek , poszedlem. Kolacja sie rozpoczela, rozmawiamy zartujemy, ale ona mowi, ze musi mi cos pozniej powiedziec, bylem niecierpliwy co mi powie, wiec powiedzialem , zeby zrobila to teraz. No wiec powiedzial mi ze jest z tym kolesiem z ktorym spotykala sie oprocz mnie. Ja zachowalem spokoj, ale powiedzialem jej ze rozumiem ja, szanuje ja za to ze mi to powiedziala, i ze niestety musze wykasowac jej numer z telefonu, poniewaz sie w niej zakochalem i nie chce cierpiec. Powiedzialem ze juz sie nie bedziemy spotykac, i ze to jest ostatni wieczor w ktorym sie widzimy, kazalem jej wziac telefon, zeby wykasowala przy mnie moj nr, ona nie chiala tego zrobic. Omal się nie popłakala. Mowiła ze chce sie ze mna spotykac nadal. Pomimo calej tej sytuacji, wlaczyla muzyke, tanczylismy, masa buziakow, rozbudzielem ja troche, ale w pewnym momenmcie ona przystopowala( czemu ona to robi, spotyka sie z tamtym , a mnie caluje tak jak by byla we mnie zakochana, przez wszystkie spotkania, mozna powiedziec ze nie tylko ja ja podrywalem , ale i ona mnie)poszlkismy do drgiego pokoju, wlaczyla kompa, jka wlaczylem jej gg, i zablokowalem swoj nr gg, jednak teraz widze ze ona mnie odblokowala. Nad ranem okolo godziny czwartej, nie mogla znieść tej mysli chyba ze mnie poraz ostatni widzi, ja mówie, wiesz co patrycja, milo bylo mi cie poznac, ubralem kurtke i zaczalem ubierac buta, powiedzialem zamknij za mna , a ona na to ze musi sie polozyc,i uciekla szybko do pokoju,chyba udawala ze spi, a ja ja tylko przykrylem , i 10 min pozniej wyszedlem kiedy jej wspollokator wrucil z baletow, i zamknal za mna drzwi. co mam robic kiedy zerwalem z nia kontakt??? chce z nia byc, przeczytalem gre i tu, materialy szarka wiec nie piszcze mi o tym. Poraz pierwszy w zyciu płakałem przez kobietę. Nie jestem nawet w stanie plażować innych panien bo ciagle mysle o niej. Jak przywrucic sprawę na właściwy tor??
zakochany , załamany
kille

Offline

 

#2 13-12-2006 20:39:54

hover

Advanced

Zarejestrowany: 13-12-2006
Posty: 70

Re: zakochanie....porzucenie...pomożcie panowie

k****, k****, k****. Dobry post w końcu jakiś nowy problem. Nie jestem PUA, ale moim zdaniem tutaj nie ma czegoś takiego jak jakiś sposób na rozwiązanie tego. Wszystko co możesz zrobić to pójść na szczerosć, widać że nie jesteś jej obojętny więc powazna rozmowa podczass której opiszesz co czujesz. I nic więcej nie możesz zrobić. Ona już jest splażowana, zresztą jeśli coś do niej czujesz to chyba nie ma sensu teraz stosować "technik".
Pozdrawiam How

Offline

 

#3 14-12-2006 00:11:23

Mistmare

Advanced

Zarejestrowany: 10-12-2006
Posty: 163

Re: zakochanie....porzucenie...pomożcie panowie

Szczera, poważna rozmowa NIC nie da. Ona woli tamtego gościa, więc jedyne co możesz zrobić to to, żeby wolała Ciebie. Nie masz jak tego zrobić, możesz powoli znowu nawiązać kontakt ale na stopie neutralnej, ani przyjaciel, ani ktoś, kto chce czegoś więcej. Wtedy dobrze bawić się z laską, rozmawiać, żartować, imprezować. Ale wszystko tak, aby nie było LJBF, żeby po prostu nie miała powodu, aby to powiedzieć.
Problem w tym, że jestem jeszcze jebanym excuzerem i wolę Ci nie doradzać dokładnie, choć jakąś koncepcje mam. Niech ktoś bardziej doświadczony Ci podpowie.

Ale najlepsza rada, przeleć pare innych dziewczyn, docelowo 10. Chodzi o to, żeby Twoja nieświadomość przekonała się, że w tej dziewczynie nie ma nic lepszego, lub niewiele, niż w tych, które przeleciałeś, ew blisko poznałeś. Ta dziewczyna nie jest wyjątkowa, po prostu zakochałeś się.

Aha, w jej domu postępowałeś jak excuzer i to kompletnie. Zobaczyła, jak bardzo Ci zależy i dlatego zjebałeś. Ale nie przejmuj się, to co robiłeś to naturalne odruchy, musisz jeszcze sporo w sobie zmienić i pamiętaj, że wszystko da się odkręcić tak, żeby było jeszcze lepsze.

Offline

 

#4 14-12-2006 19:41:29

hover

Advanced

Zarejestrowany: 13-12-2006
Posty: 70

Re: zakochanie....porzucenie...pomożcie panowie

Poznawać inne laski żeby zobaczyć że jedna jest słaba? Wiecie może się mylę ale według mnie to mamy dążyć do własnego szczęścia. A jak się okaże że to zwykła dziewczyna, to raczej nie zyskamy tego szczęścia. Jak nic nie zrobisz kille to nie bedziesz mieć tej niezwykłej dziewczyny, a jeśli sie przekonasz że jest zwykła to też nie będziesz miał TEJ NIEZWYKłEJ DZIEWCZYNY. PUA  to według mnie nie ma być sposób na przekonanie się że wszystkie laski są do niczego bo wtedy stracimy sens, ale ma to być sposób na to żeby te niezwykłe dziewczyny poznać przelecieć i być z nimi jakiś czas szczęśliwy. A nie tracić je po to żeby móc powiedzieć, wszystkie dziewczyny są zwykłe w żadnej się nie zakochałem każdą traktowałem przedmiotowo. Chodzi o szczęście.
Pozdrawiam How

ps to jest oczywiście tylko mój punkt widzenia

Offline

 

#5 14-12-2006 21:56:39

Mistmare

Advanced

Zarejestrowany: 10-12-2006
Posty: 163

Re: zakochanie....porzucenie...pomożcie panowie

Szanuje go. Tylko proszę o jedno, nie wnioskuj z moich postów rzeczy, o których kompletnie nic nie napisałem. Chodzi mi o traktowanie laski przedmiotowo, o to że wszystkie laski są do niczego.

Nie, że jest słaba. Że nie jest jakaś nadzwyczajnie lepsza od innych, że jest masa dziewczyn na świecie z którymi może czuć się równie wspaniale. Że to on jest nagrodą.

"A jak się okaże że to zwykła dziewczyna, to raczej nie zyskamy tego szczęścia."
a jak ma to się przejawić, że jest zwykła? Dla mnie wszystkie dziewczyny są niezwykłe. Ew wszystkie dziewczyny są dla mnie zwykłe. nie dzielę ich w ten sposób.

Offline

 

#6 28-12-2006 13:21:15

Vampire

Początkujący

Zarejestrowany: 28-12-2006
Posty: 2

Re: zakochanie....porzucenie...pomożcie panowie

Jeżeli sprawa jest nadal aktualna (jeżeli nie jest, to prosimy o relację:D) to na początek jest jadna rada: INNE.
Bierz się za inne, nie chodzi o to, że masz od razu jakiś inny związek tworzyć, ale masz sie bawić, zaszaleć, choćby jeden wieczór.
Zmuś się i wyjdź gdzieś, na jakąś imprezę, gwarantuję, że kilka godzin spędzonych  z inną panną poprawi Ci humor na długi czas:D

Dopiero jak złapiesz dystans możesz myśleć o tej pannie... Bo teraz to nie ma sensu.


No risk no fun...
http://img413.imageshack.us/img413/2818/vampireyy4.gif

Offline

 

#7 28-12-2006 19:52:24

Dest

Advanced

000000
Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 04-10-2006
Posty: 21

Re: zakochanie....porzucenie...pomożcie panowie

A może po prostu przeczytać sobie o emocjach i uczuciach. Zacząć je kontrolować, a uczucie zakochania wyeliminować. Kiedyś tylko na zakochanie brałem laski, jeszcze nic o tym nie wiedziałem, potrafiłem się zakochać i kontrolować to. Na początek polecam http://www.tic.xu.pl

Offline

 
  • Index
  •  » Problemy
  •  » zakochanie....porzucenie...pomożcie panowie

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.narutoninjagra.pun.pl www.seniorzywg.pun.pl www.koniec-gry.pun.pl www.hhniezginie.pun.pl www.burningelitelegion.pun.pl