Ogłoszenie

Uwaga !!!

Udostępniamy Ci całą zgromadzoną tu widzę i jeszcze więcej na szkoleniach uwodzenia i flirtu:

Szkoła uwodzenia Be Alpha

Oto przykładowa opinia:

"(...)Czuje się tak zdopingowany wiedzą jaką posiadłem, że przewyższyło to moje wszelkie oczekiwania. Podrywanie lasek stało sie tak proste, że sam w to nie wierze(...) "


Emil, 24l. (emilgtw@wp.pl),
Be Alpha Intensywny



Serdecznie zapraszamy!

Kurs uwodzenia



#1 01-11-2006 14:11:58

marvellous

Początkujący

Zarejestrowany: 01-11-2006
Posty: 3

Historia trochę jak z telenoweli...

To mój pierwszy post na tym forum więc witam wszystkich członków społeczności . W sumie zarejestrowałem się tu żeby opisać mój problem… może ktoś z Was mi pomorze. Jak dotychczas nikt nie był w stanie. Jestem z Lublina takie małe hujwieco na południowym wschodzie. Nie wiem jak to wygląda w innych częściach Polski ale u nas społeczność liczy zaledwie 10 osób, plażujemy raz lub dwa razy w tygodniu. Sprawa w której chce się poradzić nie dotyczy jednak bezpośrednio wypasu. Chodzi o taką HB9 którą poznałem przypadkowo za czasów gdy dopiero zaczynał się interesować PU. No więc tak. To było jakoś koło lutego tego roku. Poznałem ją przez Internet i jakoś w tym samym czasie wpadła mi w ręce książka „Tajemnice Uwodzenia”. O społeczności jeszcze nie wiedziałem. Książka to trochę taki przetrawiony DeAngelo… myślę ze o niej słyszeliście. Jebaki to ona ze mnie nie zrobiła ale znalazłem tam parę ciekawych rzeczy które postanowiłem przetestować. No więc zacząłem się z HB spotykać. Generalnie wciąż byłem excuzerem więc jak wyglądały spotkania wszyscy chyba się domyślają… kupowałem jej kwiaty, starałem się być miły itd. Kino ograniczało się do łapania ją za biodro kiedy coś mówiłem będąc blisko (odruchowo) i do całowania na cześć/papa (typowa jebana lama;P). Nie pamiętam szczegółów ale „Tajemnice Uwodzenia” jednak mi trochę pomogły, bo zdołałem stworzyć w miarę dobrą atmosferę. Nie wiedziałem jeszcze co to rapport i attraction trudno mi więc jakoś to teraz opisać. W końcu przyszły moje urodziny… kupiła mi perfumy. Ja oczywiście jak na lame przystało kisiel w majtach. Wtedy pomyślałem sobie że takie pierdolenie kotka za pomocą młotka nie może trwać w nieskończoność i poprosiłem ją o chodzenie. Lekko zaskoczona… no cóż tak chyba miało być… zgodziła się. Niestety dwa dni później dostałem smsa że to jednak nie ma sensu ona nic do mnie nie czuje bla bla bla. Mocno mnie to wkurwiło no ale cóż… pamiętałem ze w książce pisało żeby nie błagać dziewczynę (w tym przypadku „dziewczynę”) żeby wróciła tylko pokazać że skoro ona tak robi to i ja ją mam totalnie zlać. Zmusiłem się do takiej reakcji. Powiedziałem że jak chce… ja sobie żył nie podetnę i że idę w taki marze do koleżanki na domówkę. Życie toczyło się dalej… początkowo byłem zdołowany, w końcu zapomniałem i pogodziłem się z kolejna porażką… aż tu nagle po paru miechach sms od HB że chce iść do kina. h** wie o co jej chodzi… może zmądrzała? Poszedłem do kina, obejrzeliśmy film, pogadaliśmy o głupotach jakby nigdy nic i było bardzo fajnie. No cóż apogeum lamerstwa… ale najlepsze jest to że odprowadziłem ją na taksówke i pożegnałem się i powiedziałem ze idę na imprezę. Wtedy jeszcze nie rozumiałem czemu kopra zjechała jej w dół;). Znów dwa miesiące ciszy. Początek wakacji. Odkryłem społeczność zacząłem czytać teorię, pierwsze podejścia w terenie… Znów sms… tym razem ciężka artyleria. TO już desperacja z jej strony:). HB pisze ze bardzo żałuje ze tak wyszło wie że to ona zrobiła błąd, chce to naprawić ale boi się ze już nie będzie tak jak kiedyś bla bla bla… jednym słowem zajebisty IOI… ciągnęła mnie żeby pojechać z nią nad jezioro. Tym razem (już wyzwolony z matrixa aczkolwiek dalej nie pewny swoich decyzji) nie pojechałem. Może to był błąd, ale wtedy pracowałem i nie miałem na nią jakoś ochoty na tyle aby z jej powodów rzucać robotę. NO ale tym razem się tak łatwo nie poddała. Po powrocie cały czas kat przez gg… zaprosiła mnie na ślub (swojego brata). Ślub był w dogodniejszym terminie (wrzesień, studia jeszcze się nie zaczęły a już nie pracowałem) a że lubię takie imprezy oczywiście się zgodziłem. Początkowo myślałem że najzwyczajniej nie ma kogo zaprosić na ten ślub i desperacja bez kitu zmusiła ją do odgrzebywania starych romansów… ale to nie był w końcu pierwszy lepszy kołtun który wstydził się powiedzieć cześć koledze z klasy… Spotkaliśmy się wcześniej parę razy. Tym razem wszystko wyglądało trochę inaczej… alfizacja, kino zadbałem o głębszy rapport, jednocześnie wszystko nieco z dystansem. Dużo IOI’s k**** muszę przyznać ze cos się we mnie rozbudziło… rozdrapałem stare rany. Znowu uwierzyłem że coś może z tego być. Pojechaliśmy na ślub… Wszystko zaczyna się pięknie. W Koście cały czas przytuleni, zajebiste kino, potem wesele: bawię się z nią cały czas jest zajebiście. Uznałem że trzeba się wkręcić w rodzinkę wiec zagadałem do najbardziej wyluzowanych w swoim pobliżu i zaczęliśmy walić gaz. Trzeba było pokazać jaki jestem kontaktowy a chyba nie mogłem mieć lepszej okazji do zrobienia tego niż na jej rodzinie. Gadka szmatka troszkę się naprułem ale cały czas w pełni kontrola sytuacji. Opuściłem na chwilę HB. Wracam… a ta gada sobie z jakimś kumplem co niby całkowicie przypadkiem się tam znalazł od strony panny młodej. Miękkie piłki do niego… Wkurwiłem się… Niestety alkohol zrobił swoje i zamiast zalfizowac gościa (jakaś pała jak się okazało) postanowiłem zemścić się przez zazdrość. Wziąłem najbardziej narżnięta klientkę (HB7) i poszedłem z nią tańczyć. Nic nie musiałem mówić… klientka naprana równo, od razu miękkie piłki, tak ze mogłem ja wsiąść za rękę do kibla. HB9 oczywiście wkurwienie jak to zobaczyła… niestety włączył mi się taki wariat ze zamiast odpuścić w odpowiednim momencie wziąłem siódemkę i zacząłem bajerować dalej… wszystko ma swoje granice. Mój target zajebał takiego focha że to bajka. No cóż zbliża się koniec wesela. Siedzę z nią sam atmosfera totalnie zjebana. Pytam jak wraca do domu (w poprzednią stronę jechaliśmy razem jej samochodem). Teraz też była po paru głębszych więc powstał pewien problem. Ona do mnie że mogę wracać z resztą gości autobusem. Byłem na tyle naprany że nie wyczułem shit testu. Wstałem machnąłem ręką „to cześć!” i pojechałem. Oczywiście HB9 kopara w dół… Od tamtej pory się z nią nie widziałem. Próbowałem umówić się z nią na spotkanie żeby jej to wszystko wyjaśnić (cały czas nie wykazując jednak skruchy). W końcu po dwóch tygodniach odwlekania napisałem jej że ta znajomość nie ma sensu i że lepiej to pokojowo skończyć. Ona zaczęła się bulwersować i wrzucać ale napisałem ze nie chcę się kłócić i olałem. Postanowiłem zapomnieć o całej sprawie. Problem w tym że mija miesiąc a ja dalej nie mogę zapomnieć:/. Próbowałem wyleczyć się z tego spotykając się z innymi... bez skutku. Jednak taka znajomość z przygodami odciska się na człowieku. Ta znajomość to było z mojej strony właściwie dopierdalanie zajebistego DHV i DLV na zmianę (nie zawsze świadomie)… z tym że w nieskończoność tak nie można:/. Ostatnio napisałem jej (wciąż w nie przepraszający sposób żeby nie obniżać swojej wartości) że w sumie to mój błąd i że chcę to naprawić. Zlała mnie… Nie wiem co dalej robić. Wiem jedno: mimo tego wszystkiego co odwaliłem dalej mi na niej zależy. Ma ktoś jakieś pomysły jak to dalej pociągnąć?

Jeśli ktoś przeczyta całe gratuluję wytrwałości:).

Offline

 

#2 02-11-2006 10:53:12

b1aly

VIP

9558393
Skąd: SOSNOWIEC
Zarejestrowany: 27-09-2006
Posty: 87

Re: Historia trochę jak z telenoweli...

Kolego ja tu widze czarna dziure,laska zostala w jakis sposob zraniona a nie bylo jeszcze w niej silnej wiezi emocjonalnej w stosunku do Ciebie i dlatego Cie olala,teraz pewnie juz zapomniala albo chce zapomniec,czarno to widze,jesli jest nieugieta to teraz Ty musialbys sie plaszczyc przed nia,a to jest zabronione!Na przyszlosc rozwaz kazdy krok i zyj dalej,w koncu o niej zapomnisz...pozdro


...PuT BeAuTiFulL WoMeN UnDeR YoUr SpElL...

Offline

 

#3 02-11-2006 14:26:04

boy

Advanced

Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 12-10-2006
Posty: 27

Re: Historia trochę jak z telenoweli...

olej ja tak jak wczesniej, moze po miesiacu lub dwoch zrozumie swoj bład i sie odezwie tak jak przedtem
pzdr


________________________________________
...now I can see the world in a different light...

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.all4nokia.pun.pl www.zwdomowe.pun.pl www.otservlist.pun.pl www.spambox.pun.pl www.punxnskins.pun.pl