boy - 16-09-2007 10:39:22

wczoraj wybrałem sie z kumplami na koncert september w klubie protector ostrów, takie wielkie wydarzenie na pewno sciagnie tam wiele pieknych kobiet (nie pomyliłem sie) wiec postanowiłem to polaczyc z wypasem.

zaczalem od sali dance, maly rekonesans, na parkecie przewazały laski 7-8, pare 9, zaczałem od  nizszego pulapu, L7, podejscie z usmiechem na twarzy, nie zdazylem nic powiedziec a juz poczułem ja na sobie (pewnie dlatego ze było strasznie ciasno) otwieracz: nawet z toba słowa nie zamieniłem a ty juz sie na mnie rzucasz... smiech i biore ja w obroty, 20 minut dancewonia, i wyciagam ja do lozy, tam troche cocky&funny, posmiałem sie troche z jej włosów, fajna fryzure miała ale taka niecodzienna, dostałem po ramieniu, no to łaskotki :P mowie ze wracam na parkiet, wstaje robie kilka krokow, obracam i sie skinieciem głowy pokazuje by poszła ze mna, oczywiscie zrobiła to z usmiechem na twarzy, potanczylismy dalej (dosc mocne kino z obu stron), poszła na paierosa, ja z nia, załaczyłem zegarynke ze musiałbym wracac do znajomych, ale moze dac mi swoj numer telefonu to jeszcze sie tu jakos odnajdziemy, dalem jej telefon, ona wpisała numer zadzwoniła do siebie i schowała... oba telefony do kieszeni, z tekstem: chcesz go... to go wez, i udała sie w kierunku... łazienki, tam ostre kino, kiss close, moze mogłoby byc fuck close, ale miałem opory myslac ze za ta cienka scianka toalety jest full wiary, wziałem telefon i se poszedłem.
czas na zmaine parkietu... hip hop, zgrabna brunetka na uboczu takie HB8 tanczy jakos tak flegmatycznie, podchodze otwieram ja tekstem: ze ma naprawde swietne ruchy i musi mnie tego nauczyc (tanczyła naprawde tak od niechcenia) widze usmiech to na parkiet, jakos sie ozywiła, z poczutku troche wymusiłem na niej kino, pozniej juz sama kinetyzowała. dzwonia po mnie kumple zebym wrocił na dance,
to zegnam sie, ide na ten dance, w koncu trzeba było zobaczyc september :D popatrzyłem 5 minut, to na trance, tak zaczałem tanczyc z jedna laska i nagle widze karka z reka na moim ramieniu, i z tysiacem problemow, ze mu laske bałamuce. ona troche go uspokoila, a ja musiałem sie usunac, teraz pytanie, co wy robicie w takich sytuacjach? zdarza sie ze trafia sie na mniej spokojnych albo typowych agresorów :/
i w sumie na tym sie skonczyło, skoczylismy jeszcze na drinka i do domu...

komentarze mile widziane ;)
pzdr

www.rzeczpospolitaepolska.pun.pl www.desert-operations.pun.pl www.w4tweaks.pun.pl www.headshotzhunters.pun.pl www.ghostscrewclan.pun.pl