Smajti - 26-08-2007 21:31:27

W Sobote wybralem sie z taka ekipa do Krakowa - Znalem 4 dziewczyny, wsrod nich byl moj target (od HB7-HB10 - moj target). Nikogo pozatym. Umowilismy sie u nich, gdzie okazalo sie, ze jedzie jeszcze dwoch kolesi i dwie dziewczyny, ktore wczesniej nie znalem - jedna HB 8.5, druga nie jest Hot Babe ;)

Wchodze na taras, witam sie z kazdym, podaje dlonie i zaczynamy luzna gadke. Moj target w domu dalej sie przygotowuje. Rozprostowuje kosci i zaczynam krecic do tej moim zdaniem najmniej atrakcyjnej. Lece po blyskotece, jej koralikach i tych sprawach. Drocze sie, ze mam ladniejsze i o wiele wiecej ich. W krotkim czasie dostaje mase IOI.

Reszta dziewczyn, ktore przygotowywala sie do wyjazdu w srodku, zaczyna wychodzic , witaja sie ze mna, a moj target omija mnie szerokim lukiem (niby w piatek sie z nia poklocilem, i jej siostra w aucie sie o to pytala). No nic, czesc dziewczyn wsiada do mojego samochodu, czesc do tego drugiego i w droge. W czasie jazdy prowadzac, kokietuje, podrywam HB7 - dostaje mase IOI - ciagle o mnie dba, podajac soczki, zapalajac papierosy.

Na jednej stacji, gdy zrobilismy postoj, dziewczyny z drugiego auta, zagadaly jakis 4 frajerow lysych jadacych mesiem:) Chlopaki oczywiscie jada za nami do klubow w krakowie.

Spotykamy sie w koncu wszyscy na rynku. Witam sie z lysymi, zamieniam kilka zdan z innym kierowca - ale to frajer (podczas jednego z postoji, pyta sie mnie do jakiej predkosci ma jechac etc :D - mam gorsze auto)

Wchodzimy do pierwszego klubu - Fusion. Wszyscy siadaja w kolko - lyse chlopaki skacza kolo dup jakby pierwszy raz widzieli kobiety. Kupuje sobie piwo, siadam kolo nich, a lysi kazdej lasce stawiaja drina - strzelaja sobie sami w noge. Robimy kilka fotek, zartuje sobie, ale jest nas masa, a ja nie jestem w centrum zainteresowania - wiec ide na parkiet. Po drodze spotykam kumpla z bylej uczelni, poznaje mnie z jego kumplami - zartujemy, dobrze spedzam czas. Po chwili, podchodzi  HB 7 (ktora krecilem w aucie) stukam sie tak z nia szklankami, ze jej rozbija sie oblewajac mnie i ja. Jest nam mnie wsciekla. Obracam wszystko w zart, biore ja za reke i idziemy do baru - stawiam jej piwo i kupuje sobie - dorzucam slomki. Na zakonczenie stukam sie szklankami z inna fajna lasia.

Wracam do lorzy. Tam siedzi moj target i jej przyjaciolka (HB9) z jednym z lysych. Zaczepiam kolerzanke i zaczynam ostro friltowac z nia. W krotkim czasie dostaje mase IOI wraz z komplementami (typu, ze pierwszy raz widzi takie fajne i naturalne wlosy, ze wygladam super etc) i kinem. Nie pozostaje dluzny.

Zmieniamy klub - na zewnatrz zagaduje nowa kolerzanke HB8.5 - jest niby poczatkujaca fotomodelka, ktora chce byc policjantka. Mocna osobowosc. Rzucam, ze interesuje sie fotografia , oraz ze nigdy nie moglbym byc  modelem, bo uwarzam ten zawod za niemeski - pokazuje, ze mam swoje zdanie. Zaczynam sie z nia wyglupiac, kilka razy mowi, ze mnie pobije na co ja odpowiadam albo smiechem albo glupimy tekstami typu skad ty na mnie taka armie wezmiesz ;) - do konca nocy mnie zaczepia, ciagle ze mnie zartuje, ciagle stara sie mnie skrytykowac na swoj sposob - ze krece tylkiem jak model gdy chodze, ze nie wie skad ja sie urwalem, ze mam chyba 15lat - jest mna mocno zainteresowana - na parkiecie wygina sie jak tylko moze, gdy jestem kolo niej.

Zmieniamy jeszcze ze dwa razy klub, ciagle na parkiecie szaleje z dziewczynami (  w tym z moim targetem) - wszyscy faceci sie pogubili gdzies - jeden kierowca spedzil wieczor z kumplem w samochodzie, a lysi gdzies odjechali.

Wszystko super i ZAJEBISCIE...tylko co z tego, jak z moim targetem zamieniam ze 3 zdania. Zalerzy mi, i nie umie z nia normalnie pogadac. Jest jakby na mnie wsciekla - ucieka przede mna. Raz wyciagam od niej taka skorke na reke to mowi, ze moge wziasc sobie, bo dal jej to brat i jej sie to nie podoba. Raz rozmawia z obcokrajowcem, z ktory umi po polsku, podchodze miedzy nich i zaczynam po angielsku - ona wsciekla, ze on umi po Polsku mowic - wyszlo, ze chcialem zaszpanowac. k**** MAC. Probuje raz zagadac o weselu na ktorym bylismy dwa miechy temu i okazalo sie one katastrof±, szybko konczy gadke. Siadamy z dziewczynami nad ranem przy stoliku - bar juz prawie zamkniety, kasa zamknieta , jako ze caly czas prowadze, zalatwiam by nam wydali 5 soczkow - siadamy w kolku, ja kolo mojego targetu - ona ciagle poprawia wlosy, kolczyki i jak juz konczy to reka w moja strona opiera na policzku. Co sadzicie? Znudzenie czy oznaka zainteresowaniem? Pozatym raz mnie strasznie krytykuje, ze zachowuje sie jak 18latek - na spole z HB8.5, strasznie jakby bedac na mnie wscieklym (nie przy stoliku, wczesniej).

Zostawiam jeszcze moja komorke w jej torebce , i gdy odjerzdza, biore telefon od kumpla i dzwonie do niej - jest jakby strasznie ucieszona i mila - zostawia mi telefon w domu, a siostra z ktora jade podaje mi go.

Przy niej nie jestem soba. Nie wiem o czym gadac i jak - wiem, ze to nic trudnego, a jednak emocje biora gora. Nie umie np jak tancza w kolko podejsc i zaczac tylko z nia tanczyc - mam attraction u kazdej w grupie - a z nia sie mecze.

Swietnie sie bawilem, tryskalem energia, wyglupialem sie - bylo super - wszysko mnie dzis boli.

Moj pomysl jest taki, by jutro do niej zadzwonic i zaprosic gdzies. Po prostu mowie, ze zapraszam ja na wtorek na kawe - co wy na to? Albo w jedna albo w druga. Jakies pomysly jak to rozegrac?

www.gim3.pun.pl www.eti4.pun.pl www.freegamesjava.pun.pl www.czteryzywioly.pun.pl www.evilofkillers.pun.pl