zick - 11-07-2007 22:52:46

Jezeli temat juz byl, lub wydaje sie glupi prosze o usuniecie.
Wlasnie, mam takie pytanie, jak was zostawiały wasze kobiety, ktore kochaliscie.

Ja mialem takie przypadki, jestem z dziewczyna, cos sie pieprzy, to jest normalne w zwiazku, ale zadna, nie powiedziala mi ze odchodzi. Cholera zawsze tego nie rozumialem.

Robilem tak,
mowilem do nich, sluchaj, jezeli nie chcesz ze mna byc, powiedz mi to, ja to zrozumie,
znajde sobie kogos innego, czasami jak sie kogos kocha to trzeba go puscic wolno, aby byl
szczesliwy z ta druga osoba.

No i zadna mi nie powiedziala spieprzaj, spadaj, nie chce z toba byc, albo nie kocham cie. Albo teksty, kocham cie, ale zraniles mnie i bla bla bla.

Wtedy przewaznie mialy kogos, nie wiem, pojawial sie jakis koles znikad, wspolne imprezy itp itd, czy to kolega, czy ktos tam.
No i wiecie co robilem, wpadlem na impreze, wyrwalem inna, a one do mnie pretensje ze wyrywam kogos
innego ??????????

Mysle, ze one traktowaly mnie jako kolo ratunkowe, ok, nie wyjdzie mi z tamtym to wroce do niego, albo mialy mnie poprostu dosc, bo jestem troche draniowaty i czesto dopieprzam, moze chcialy odpoczac odemnie ?, albo nie mogly zniesc ze podobam sie ich kolezanka i ja zdradze z jej przyjaciolka.

W kazdym razie, zadna laska nie powiedziala mi wprost zebym spadal. A ja wlasnie tak robilem, laska mowi mi kocham cie, a ja mowie ze nie, i do niej "znajdz sobie kogos innego", bla bla bla.

LTR-y sa dla mnie do dupy, moze wypieprzam sie tylko na tych kryzysach, dupa kreci z innym, a ja odpuszczam, znajduje kogos innego, sam juz nie wiem.

Opiszcie swoje przygody :)

www.burningelitelegion.pun.pl www.narutoninjagra.pun.pl www.hhniezginie.pun.pl www.seniorzywg.pun.pl www.koniec-gry.pun.pl