Rusty - 06-06-2007 23:16:01

a wiec jest tak. Na 18stce mojej dziewczyny poznalem Milene (hb 8+), naprawde konkretna dziewczyna ze sie tak wyraze:) wzialem sobie jej numer (tak na spontanie) i jakis czas sobie pisalismy. szlo calkiem ladnie, spotkalismy sie raz w parku, pospacerowalismy (gadka szmatka) i w sumie kontakt sie urwal. minely 3 tygodnie i ona pisze mi eska, ze jej starzy wyjechali w gory (do domku jakiegos tam) i ma wolna chata, i czy chcialbym wpasc poogladac nasze ulubione filmy. a wiec ja ze bardzo chetnie, zgadalem sie z nia i nastepnego dnia atakuje:P Teraz wspomne jeszcze ze moja laska wyjechala na 10 dni do hiszpani wiec mam ladnie luzy:) no i jade sobie do niej, spotykam sie z nia, buziak w policzek no i na chate. ona mowi ze zarzuci jakims filmem (btw puscila Eurotrip ^^ polecam ogladac z jakas laska:P) no i tak sobie film leci a my gadamy. mowi mi ze poznala kolesia i jest z nim od 3 dni <LOL>. a ja na to jak na lato, ze spoko ze nic nie bedziemy robic, tylko sobie filmy poogladamy:D no i tak sobie leze na lozku z nia, i nagle ona chwyta mnie za reke i taki tekst: patrz jaki mam ladny brzuch i kladzie mi reke na brzuchu:) no to ja wlaczam 3 bieg, odwracam sie i ja caluje. taki tylko buziak, ona sie odsuwa, i mowi ze nie moze. ja sie pytam dlaczego a ona ze ma kolesia od 3 dni. a ja na to ze ja mam laske od 3 miechow, i od razu zaczynam ja calowac. juz nie miala oporow:):) potem sie rozkrecilo, skonczylo sie na tym ze lezala bez swojej tuniki na lozku a ja szukalem koszulki. i tak mysle ze nie moze byc tak szybko, bo cos bedzie nie tak (ona moglaby potem walnac ze ja chcialem tylko przeleciec). to zbieram sie i mowie ze musze leciec, ona taka rozpalona cos tam sie awanturuje ale ignor i sie zwijam. ona taka niepocieszona ze juz musze isc, wziela sie ubrala, jeszcze kc w windzie bylo i do domu:)

teraz mam pieknie otwarta bramka do niej i moge liczyc na cos wiecej nastepnym razem :D:D

www.pwsosbhp.pun.pl www.ethersagaonline.pun.pl www.polishcrew.pun.pl www.zonline.pun.pl www.fcbarcelona.pun.pl