Krótki fr.

Poszedłem z moim najlepszym składem na imprezę z okazji zakończenia matur. Tym razem zupełnie nowy lokal nie w centrum tylko na peryferiach Torunia (moje miasto rodzinne). Ogólnie pełno otwarć które są wynikiem głownie mojgo fantastycznego nastroju. Naprawdę odmienionym jestem teraz człowiekiem.

Wyczaiłem na parkiecie hb 9, naprawdę cudowna prawie że SHB trochę za niska jak dla mnie dlatego 9. Faceci w ogóle nie approachowali, tylko przyglądali się w milczeniu. Nawet za blisko niej nie tańczyli. Więc wstałem podbijam i bujam się na przeciwko, laska odwróciła się ode mnie. Pomyślałem że za młody jestem. POdchodzę do niej i mówię że koniecznie chcę ja poznać, że jest tak niesamowicie piękna że nnie wybaczyłbym sobie gdybym jej nie poznał. Bardzo ma zmieszaną minę, ja się naprawdę zdziwiłem bo powiedziałem to w sposób który zawsze działa. Chwilę stoję i czekam na reakcję. Aż nagle JEBUDUUU. Dostałem krzesłem w plecy!!!!!! Serio!!!!!!!!!! Jej chłopak jakiś karku zajebał mnie w plecy krzesłem. Nie byłem w stanie wstać przez długi czas. Na szczęście koleś mnie nie skopał. Tylko znajomi mnie wzięli pod ręce i wynieśli szybko. Tak mnie zajebał że go nawet nie zobaczyłem. Kumple opowiadali że myśleli że po mnie. Mam ogromne siniaki teraz.

Nauczka dla PUA. Ale powiem szczerze że mam wielką ochotę odbić mu kobietę. Za wszelką cenę. Pójdę tam jeszcze kiedyś.