Fufu - 19-02-2007 16:44:00

Moje tłumaczenie ze strony:
http://sexrevolutionblog.com//?p=68
Jako, że jest tam jeszcze pare ciekawych artykulow to wezme sie za nie w najblizszym czasie.


Dyskalifikowanie ogółu, kwalifikowanie(komplementowanie) szczegółów.

Różnica między lamerskim, szukającym aprobaty komplementem i potężnym komplementem (kwalifikacją) jest taka, że lamerskie komplementy mówią o ogólnych cechach, które kobieta posiada, za to te potężne mówią o cechach wyróżniających kobietę.

Częstym socjalnym błedem popełnianym przez mężczyzn (i kobiety) jest próba kwalifikowania kogoś za cechę, którą dzielą z masą innych ludzi. Na przykład, mowienie kobiecie, że podobają Ci się kobiety jej rasy (np. 'lubię Azjatki'), lub o jej kolorze włosów albo komplementowanie jej za jakiś ciuch (błyskotke), który wcale nie jest wybitnie oryginalny (nie mówi o jej ciekawej osobowości). Także komplementowanie jej, że dobrze wygląda (ogólnie) bez skonkretyzowania dlaczego (otwieracze direktowe się nie licza, bo one tak naprawde nie kwalifikują jej, są poprostu by rozpocząć rozmowę). Takie komplementy prawią WSNi. Takie komplementy są do niczego, ponieważ kobieta dobrze wie, że nie zasłużyła niczym szczególnym na komplementowanie, a Ty poprostu to mówisz by się wkupić w jej łaski, bo masz za niskie poczucie wartości.

Przykłady:

(po godzinnej rozmowie)
On: Wiesz co... jesteś naprawde śliczna (nie mówiąc nic konkretnego dlaczego tak uważa)
Ona: Oh, dzięki (a myśli: dziwak)

albo

On: Jesteś Japonką? Super!! Umawiam się tylko z Japonkami (próba podniesienia swojej wartości przez kwalifikowanie jej czymś w co nie włożyła ani grama roboty czy wysiłku - dlatego jest to MARNE podejście)

albo

On: Więc... co robisz jak chcesz się dobrze bawić?
Ona: Hmmm... sama nie wiem ... oglądam filmy.
On: Naprawdę? Uwielbiam oglądać filmu. Powinniśmy jakiś obejrzeć razem. (nagradzanie jej i pokazywanie zainteresowania za marną odpowiedź, która wcale nie czyni jej wyjątkową. Kobieta będzie wiedziała, że wcale nie zasłużyła na takie entuzjastyczne przyjęcie - wartość gościa idzie w dół. Ona czuje, że to on na nią bardziej leci niż ona na niego).
Ona: Niestety będę w najbliższym czasie zajęta.

Zamiast robić tak, przygotuj się na dyskwalifikowanie ogólnych charakterystyk. Dobrym przykładem jest jak Dimitri mówi Japonkom, że nie umawia się z Japonkami (tak tak, ale później się z nimi pieprzy. Przecież możesz dyskwalifikować kobiety za jej ogólne cechy które posiada. Czasem trzeba też uciszyć jej próby dowartościowania się, np.)

Ona: Nie wiedziałem, że ten strój jest jakiś wyjątkowy, ale wszyscy faceci gapili się na mnie jak dzisiaj szłam na spotkanie (próba pokazania, że masa facetów na nią leci)
Ty: Naprawdę?? Przybij piątkę ! (wystawiasz rękę, a jak ona chce przybić to rękę zabierasz - ona wygląda głupio a ty właśnie żartobliwie zniszczyłeś jej głupią próbę pokazywania jej wyolbrzymionych wartości)

albo

On: Zazwyczaj nie podobają mi się blondynki/niskie/wysokie/stare/młode/jakiekolwiek, ale lubie Cię ponieważ (specyficzna cecha) masz naprawdę wyszukany gust. (sprawia, że ona czuje, że komplement był nawet trafniejszy, ponieważ na starcie ją zdyskwalifikowałeś w starciu z innymi kobietami, ale że jej wysiłek poskutkował tym, że zauważyłeś w niej to co najlepsze)

albo

On: Więc... co robisz jak chcesz się dobrze bawić?
Ona: Hmmm... sama nie wiem ... oglądam filmy.
On: Super, to musi być świetne! (ah ta ironia) Jestem w stanie sobię wyobrazić nawet Ciebie w piątkowy wieczór, i wszystkich twoich znajomych, którzy mówią 'chodzmy na imprezę się dobrze bawić!' a ty na to 'nieeee, nie chcę wychodzić ... chcę zostać w domu i oglądać filmy!' (żartobliwie niszczysz jej głupią próbę wymuszenia na tobie wiekszego zainteresowania po jej marnej odpowiedzi)
Ona: haha, cicho... nie jestem taka! (kwalifikuje siebie przed tobą)
On: Hmmm... to dobrze (i zaczynasz z historią ze swojego życia, która ją trochę bardziej otworzy)

Rzecz, którymi ją kwalifikujesz / komplementujesz powinny być bardzo specyficzne dla niej. Im bardziej specyficzne są, tym mocniejsza kwalifikacja następuje. Dlatego pomimo, że generalne otwieracze direktowe ("Cześć, uważam że jesteś słodka) działają, tak te bardziej specyficzne ("Cześc, wyglądasz szałowo w tym świetnie dobranym, fioletowym kapeluszu") działają jeszcze lepiej.

Przykłady:

On: Jesteś żadna przygód?
Ona: Tak, uwielbiam robić szalone rzeczy. Ostatnio zdecydowałam się, że skoczę ze spadochronem. Byłam tak przerażona jak już leciałam w samolocie... ale ostatecznie zebrałam w sobie odpowiednią ilość odwagi i skoczyłam. Było to jedno z lepszych doświadczeń w moim życiu.
On: To naprawdę extra! Uwielbiam jak kobiety robią tak szalone rzeczy! (nagradzasz ją za interesującą historię z jej życia i to, że pokazała ci swoją unikalną stronę)

albo

On: Więc... co robisz jak chcesz się dobrze bawić?
Ona: Jestem pisarką, właśnie pracuję nad nową nowelą.
On: To świetnie... Właściwie to też jestem pisarzem. Powinnaś pokazać mi swoje prace jak najszybciej.

(nagradzasz ją za to, że odsłania przed tobą swoją unikalną stronę)

WIEC PAMIĘTAJ: Dyskwalifikuj ogół, kwalifikuj (komplementuj) szczegóły. Żartobliwie niszcz jej głupie podejścia to wywyższania się, ale komplementuj gdy wkłada w coś wysiłek i cząstkę siebie.

www.b3.pun.pl www.psychologiaogolna.pun.pl www.granarutopbf.pun.pl www.lifeninjaorganizacja.pun.pl www.pokemonpbf.pun.pl