Fufu - 27-01-2007 11:17:38

Heh... czasem bywa bezowocnie, wtedy trzeba się zastanowić co jest nie tak :)

Najpierw wybyłem z kumplem na sarge po centrum handlowym. Jedno z większych w Finlandii, faktycznie duże... sporo fajnych sklepów. Z tego co wiem, to w Polsce koło 18 w piątek to jest całkiem dużo ludzi. Tutaj było totalnie pusto. Zero kobiet, jak były to młode z rodzicami. Może sobota będzie lepszym dniem aby się tam wybrać (oby...). Poza paroma przewalonymi ciuchami i przypałowym zółtym krawatem ze znaczkiem playboya nie zdziałałem nic. Ale sam fakt, że dokonałem owocnych zakupów ustawił mi humor na naprawde świetny... zapowiadał się niezły klubbing.

Jako, że imprezy zaczynają się dość późno to dotarliśmy koło 23.30 na miejsce. Jak się okazało, był to idealny moment na dobre wejście, bo już nikt nie wchodził i byliśmy jedynymi nowymi, którzy odświeżą towarzystwo. Więc w drodze do szatni małe rozpoznanie terenu i już dwie panny wybrane :) Kurtki oddałem i odrazu ciach, gadka się kręci. Pierwszy błąd (nie do końca z mojej winy) - lepsza z dwóch zaczyna odpowiadać na pytania, a ja nieświadomie na to przyzwoliłem i zacząłem jej słuchać, zamiast zacząć od tej drugiej (też fajna, ale widać, że pierwsza wiodła prym) to jakoś tak to się potoczyło. Jak się ocknąłem to drugiej zapytałem 'ona zawsze tak papla? musisz mieć z nią tragicznie skoro ona tyle gada a ty nie możesz słowa powiedzieć'. Druga dołączyła się do rozmowy ... problem w tym, że troche gorzej umiała po angielsku. Po chwili zaczęło się wszystko sypać bo ta pierwsza siedziała całkiem z brzegu i po drugiej stronie miała jakichś znajomych, więc straciła zainteresowanie :P Probowałem jeszcze wejsciem na ambicje 'jakbyś była dobrze wychowana to być się nie odwracała' ale już było po ptakach :P Niestety ta która została okazała się być typową finką ... :| tzn. żeby usłyszeć od niej jedno zdanie musiałem się naprodukować przez pare minut. Żadne historie, pytania i KINO nie były w stanie jej rozkręcić. Mówię do niej na żarty 'Twoja mowa ciała mówi mi, że wybitnie chcesz abym sobie poszedł' na co skwitowała 'ja tego nie powiedziałam' (z ta mową ciała to była zaprawa, bo wiedziałem, że zaprzeczy) to mogłem powiedzieć 'no nie powiedziałaś... bo praktycznie nic nie mówisz' :)
Nie było sensu już tego ciągnąć.
Zmyłem się na parkiet, by stwierdzić, że nic ciekawego tam już nie ma.
Kolejna rundka po klubie, zagaduje panny przy barze. Akcja podobna do tej z DVD Badboy'a. Już się pilnowałem aby nie skupić się na jednej konkretnej tylko mówić do obu. Ale znowu po paru minutach traciłem ich zainteresowanie. Ale głowa mała dlaczego... czy chodzi o j. angielski, że poprostu im się gadać nie chce (fakt, dość głośno jest, trzeba się skupić ... na ich miejscu też bym wolał po fińsku gadać), czy to ich mentalność - ludzie zamknięci w sobie, niechętnie na nowe znajomości, małomówni? Na to pytanie niestety nie mam odpowiedzi - bo sam nie wiem. Otwieracze mam dobre, BL w głównej mierze też. Gadka się kręci... Nie daje mi to spokoju :)
Później dałem sobię już spokój bo nic ciekawego się nie spotkałem. Pobawiłem się jeszcze trochę i zebrałem się już na chate.

Cóż ich strata, że nie chcą kontynuować ... :) jak nie one to inne. Muszę tylko klub zmienić aby mieć w czym wybierać na nowo :)


aaa właśnie przypomniało mi się :) na imprezie widziałem gościa, Mystery jak wykapany, tylko inny kolor włosów. Podkreślone oczy, malowane paznoknie, zamiast czegoś na głowie miał szalik. Ale kurde tak sie facet wyróżniał pomimo tego, że ciuchy miał całkiem zwyczajnych kolorów... niestety widziałem go tylko przelotnie i nie wiem czy faktycznie koleś aż tak w tym siedział, czy tak sobie tylko chodzi (cóż, tutaj ludzie mają dziwny styl :) więc całkiem to możliwe )

www.dods.pun.pl www.topoff.pun.pl www.fantasy-world.pun.pl www.itibia.pun.pl www.kszoryultras.pun.pl