zachar - 08-01-2007 00:04:21

Hej. Jak sądzicie czy taki spontaniczny pocałunek (z przyjacółką albo eks albo z przyjaciółka ktora kiedys z nami była) ma sens. Czy uważacie ze reakcja może być pozytywna. Rozwine to bradziej. Wyobraźcie sobie ze wracacie z jakichś zajec, piwa/kawy czy z zakopow z przyjaciółka i naprzyklad wsiadacie do jej auta aby was odwiozła. Ona zapina pasy a Ty nagle sie do niej odwracasz ujmujesz w swoje dlonie je glowe i zaczynasz całowac. Myślicie, że taki spontan ma prawo bytu, czy że raczej nie przejdzie.

Drugie pytanie. Na forum czesto sa wypowiedzic co zrobic jesli laska powie ze ma chłopaka, że boi sie zwiazku, czy zmiany. ALe wtedy daje wam to slowo ze sie boi czyli o Tym jednak mysli. A jesli by powiedziała ze was nie kocha labo ze nc do was nie czuje to wtedy jak reagujecie. Czy tylko mowicie nara i szukacie innego celu czy moze jakos to dalej rozgrywcie?

O jeszce jedno. Inna sytułacja. Zrobiliście cos spontanicznie, gwałtownie i ja zaskoczyliscie ba nawet przestraszyliscie. Poszły jej nerwy, emocje  i wybucha płaczem. Co byście wtedy zrobili?

Te żeczy nie były chyba poruszane na forum wiec dyskusja jak sie rozinie moze sie komus przydac

Pozdro!

www.headshotzhunters.pun.pl www.rzeczpospolitaepolska.pun.pl www.desert-operations.pun.pl www.w4tweaks.pun.pl www.ghostscrewclan.pun.pl